środa, 2 października 2024

Noelle Hotel w Nashville

 Dawno na moim blogu nie było wpisu przedstawiającego konkretny hotel. Patrząc w archiwum, ostatni taki post ukazał się w 2023 roku. Tutaj możecie poczytać o Villa K.

Dzisiaj wracam do tej tradycji i zabieram Was do hotelu Noelle w Nashville!

W lobby znajduje się sklep z wieloma ładnymi przedmiotami. Oczywiście, sklepy hotelowe należą do najdroższych.
Symbolem hotelu jest czapla. Jej wizerunek przewija się w dekoracjach w wielu miejscach.

Noelle to hotel butikowy. 

Biblioteka na M została zarezerwowana do prywatnych spotkań.
M - czyli Mezzanine floor, czyli półpiętro. Tutaj z widokiem na parter.
Tak kiedyś przesyłano listy z piętra na piętro. Wiele mosiężnych elementów zostało zachowanych ze starego hotelu.

Pierwszy hotel (o podobnej nazwie bo Noel) powstał w tym miejscu w 1930 roku. Został on zamknięty po 43 latach. Noelle (tym razem przez dwa "l" i z"e" na końcu) został otwarty w 2017 roku.

Tego wszystkiego można się dowiedzieć z gazetki, którą znajdziecie na łóżku w pokoju. A do lektury dostaniecie paczkę popcornu.
Widok na lobby z otwartego półpiętra.
Piękna, mosiężna klatka schodowa.

A jak wygląda pokój?

Bardzo miękkie łóżko z kołdrą włożoną między dwa prześcieradła. Nie lubię tego typu pościeli, ani miękkich materacy, ale po locie spałam jak zabita.
Bardzo ładna łazienka z dużą kabiną prysznicową i pełnowymiarowymi kosmetykami (te pozostawiamy na miejscu).

Hotel wyróżnia dbałość o szczegóły i małe detale. Wszędzie też przewija się sztuka lokalnych artystów.

Butelki na wodę w pokoju. / Sztuka / Zawieszka na drzwi / szafa w kącie.

Więcej sztuki znajdziecie na korytarzu w galerii lobby.

Sylwetka lokalnego architekta / Czarny ręcznik do usuwania makijażu / W szafie w szufladzie drewniane wieszaki i torba na pranie.

W pokoju brakowało mi lodówki, chociaż mój pilot miał w swoim. Miałam natomiast do dyspozycji sejf i steamer.

Na korytarzu natomiast na każdym piętrze znajdowało się stoisko z kawą, herbatą i wodą (do dyspozycji gości w pokoju były kubki i pokazane wyżej puste butelki).

Zaglądałam tu już o 5 rano. 😁
Wspomniana już galeria sztuki na parterze.

 

W tygodniu śniadanie serwowane było w Drustore (takiej kawiarence) na parterze. W weekend w restauracji w piwnicy. Nasze wliczone było w cenę.

Piękny hotel w centrum miasta, co za tym idzie dość głośny.
No to teraz czekam, gdzie następnym razem firma mnie umieści. (I mam nadzieję, że nie będzie to hotel z widokiem na komin.)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz