niedziela, 25 czerwca 2023

Villa K

 I znowu trafiłam na dyżurze do Bazylei, ale tym razem do innego hotelu (z czego się cieszyłam po przygodzie z pluskwami).

Znowu po francuskiej stronie lotniska, ale tym razem zupełnie inny typ hotelu.
Jako załoga mało nocuję w hotelach butikowych, zazwyczaj firmy wybierają sieciówki. Po takim obiekcie wiadomo, czego można się spodziewać. Trzymają standard i serwisu i higieny. Natomiast butikowe mają swój nieodparty urok.
Villa K w Saint Louise to stara kamienica przerobiona na hotel.

W pokojach jest dużo książek.

Lustro miało "zatopione" fotografie.

Łazienka stylizowaną tapetę.
A kosmetyki były z L'Occitane.

Lobby.
Przy check - in dali Magdalenki. Był też ekspres do kawy i dobra herbata (tylko kubki papierowe mi nie pasowały).
Bardzo fajny hotel, szkoda, że tak krótko. ;)

7 komentarzy:

  1. Takie hotele zdecydowanie wolę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale ładny pokój.

    OdpowiedzUsuń
  3. L'Occitane....no no. to już tak luksusowo. Były kiedyś lepsze?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak :) Kiedyś często nocowałam w hotelu, gdzie było Bvlgari. Nawet mam mydełka jeszcze.

      Usuń
  4. Mmmmmm ciekawy hotel, nie widziałem takiego od wewnątrz jeszcze, dziękuję 😊

    OdpowiedzUsuń