Prowadzę tego bloga od siedmiu już lat. Gdyby nie ten post, to pierwszy raz od tego czasu nie ukazałby się ani jeden wpis w miesiącu.
Powód jest oczywisty.... pandemia i brak pracy.
Ostatni raz latałam w styczniu. Od tego czasu nawet nie zbliżyłam się do samolotu, czy do jakiejś podróży. (Z wyjątkiem czytania książek podróżniczych i planowania kolejnych wypraw, z których nic nie wychodzi.)
Ciężko jest stworzyć wpis o niczym i ciężko być optymistą w takiej sytuacji.
A więc marzec 2021 uważam za nieudany.