Co piloci robią gdy nie latają? Znajdują miejsce w okolicy, żeby popatrzeć na inne samoloty.
Nie mając nic innego do roboty, zabrałam się dziś z nimi. Bilet do Air Zoo Kalamazoo kosztuje 10$ i jest tego warty.
Jak widać na powyższych zdjęciach jest tam cała masa samolotów. Druga część poświęcona jest lotom w kosmos.
Air Zoo nie jest tradycyjnym muzeum. Oprócz eksponatów znajdują się tu 4D kino oraz karuzele, wszystko oczywiście związane z lotnictwem.
Ja skusiłam się na symulator lotów.
-"Który ze mną poleci?"
-"Ja nie"
-"Ja też nie" - odpowiedzieli obaj piloci.
Na szczęście jeden z naszych techników się skusił.
-"Dobra, ja lecę. Aaaaa! Nie chcę do góry nogami! Zrób coś! Aaaa! Ratunku! W prawo, nie, w lewo! W górę, w górę! Rozbijemy się!" - czyli latanie w moim wykonaniu, nie dziwię się, że piloci nie chcieli ze mną rozbić się symulatorem lotów.
Jeżeli się kiedyś wybierzecie do muzeum poświęconego lotnictwu z dwoma pilotami i dwoma mechanikami, bądźcie przygotowani na dłuższą wizytę. Ale co miałam zrobić? Wyskoczyć?