niedziela, 7 listopada 2021

W Dubaju

 W Dubaju i w Zjednoczonych Emiratach Arabskich byłam już niejednokrotnie (tutaj - możecie poczytać o moich 24 godzinach; a tutaj - o Abu Zabi/ Abu Dhabi).
Tym razem miałam dwa dni przed lotem na złapanie trochę słońca i wypoczynek. 

Moje jedyne ładne zdjęcie z tej rotacji - wykonane przez koleżankę (z lotnictwa oczywiście), która kilka lat temu wraz z rodziną przeniosła się do Dubaju. A to jej "ogródek".

Ciekawostka: tankowanie na zawołanie. Taki samochód -cysterna dostępny jest przez aplikację. Właściciel pojazdu nie musi nawet być obecny. Wystarczy, że zostawi otwarty samochód i zapłaci przez telefon. Usługa zostanie wykonana również pod jego nieobecność.

Na siłowni i nad basenem spędziłam resztę czasu. Wiem, że nie jest to zbyt ekscytujące i gdy mówię, że jestem w Dubaju, to luzie wyobrażają sobie to inaczej, ale...

Z tym zwiedzaniem jak się jest stewardessą, to różnie bywa. Oczywiście nowe miejsca, stare miejsca gdy się jest młodym... Czytelnicy mojego bloga muszą mi przyznać, że dużo jest tu wpisów typowo turystycznych, co jednak nie zmienia faktu, że ostatnia rotacja do takich nie należała. 

Burj Khalifa tym razem widziałam tylko przez okno samochodu w drodze na lotnisko.

Zobaczymy, co będzie w listopadzie się działo. 😊


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz