O tej linii wspominałam w pierwszym poście z Nepalu. Tutaj. Ponieważ ten blog nazywa się "Z życia stewardessy wzięty" i w założeniu powinien być głównie lotniczy (a jak to wychodzi, to wszyscy wiemy), to napiszę o nich trochę więcej. Tym bardziej, że z pierwszego lotu z Nepal Airlines zapamiętałam tylko wygodne fotele w klasie biznes. 😄
Są indywidualne telewizorki, słuchawki dostaje się na życzenie. Z tego co widziałam, było kilka filmów do wyboru, ale nic specjalnego, a że lot nocny znowu.... Można poprosić o koc, ale nie wiem ile mają. Myśmy przykryli się kurtkami zakupionymi w Nepalu.
Lotnisko w Kathmandu należy do tych starszych. Obsługa za to była bardzo miła (choć lubi wstawiać pieczątki, na karcie pokładowej mieliśmy trzy), jest WiFi i jedna mała kawiarenka. Na Duty Free nie liczcie. Prezenty kupcie na bazarze.
Lot był o 23 i dostaliśmy ciepłą kolację. Do wyboru było fish curry, chicken curry lub vegetarian curry. Jak nie lubicie curry, to macie problem. Nie wiem, jakie były w smaku, bo ja nie jadłam (tylko ciastko wzięłam sobie na śniadanie). Mój partner zjadł i powiedział, że było ok. Do tego były soki i softy do wyboru. Alkoholu nie serwują.
Nepal Airlines (poprzednio Royal Nepal Airlines) ma flotę dziewięciu samolotów i obsługuje loty krajowe i kilka destynacji w Azji. Znowu (na szczęście po fakcie) doczytałam, że mają zakaz lotów w Unii Europejskiej.
Mundury ładne. Stylizowane na strój ludowy. Z tego co udało się nam zorientować, seniorki na pokładzie mają ciemniejsze koszule.
I zostawiam Was z ich Safety Video. Nie wiem, kim jest ten mężczyzna, chyba kimś znanym. Mnie najbardziej rozbawił fakt, że proszą w nim o spłukiwanie toalet. I gdyby nie fakt, że na początku swojej kariery dużo latałam w Azji, to pewnie bym tego nie doceniła.
Mam nadzieję, że w 2024 uda mi się odbyć lot z kolejnymi liniami lotniczymi świata!
Ciekawe jakie będą kolejne linie i kolejne kraje...
OdpowiedzUsuńTeż jestem ciekawa.
OdpowiedzUsuńMundury ładne.
OdpowiedzUsuń