środa, 6 lipca 2022

Królewskie Muzeum Afryki Środkowej

" Stała się rzecz niesłychana ..." pilot zaproponował wyprawę do muzeum! Tylko raz latałam z kimś, kto dobrowolnie chciał podziwiać eksponaty w gablotach. I proszę! Taka niespodzianka.

Muzeum nie znajduje się w samej Brukseli, a w miejscowości pod - Tervuren. Nam w sumie nawet było wygodniej tam dojechać z letniskowego hotelu. 

Nie wiem, czy pisałam, że moi piloci z tego samolotu są z Kenii? Pewnie dlatego historia Afryki ich bardzo interesuje. Ja też chętnie dowiedziałam się więcej o tej części świata.
Muzeum poświęcone jest głównie Kongu (które było belgijską kolonią) ale są też eksponaty z Rwandy i Burundi.
"Dr Livingstone, I presume? " - historia tego spotkania warta jest poznania.
Zbiory mieszczą się w pięknym neoklasycznym budynku z czasów Leopolda II.

Wystawa jest multimedialna i ciekawie zaaranżowana.

Duża część poświęcona jest kulturze, wydarzeniom i lokalnym obyczajom.
Piękna rotunda że sztuką współczesną. Bilet kosztuje 12 Euro.
Jest też sala poświęcona naturze, minerałom, muzyce...

Ciekawa jest Sala Krokodyla, która pozostała niezmieniona od 1922 roku. Dyrekcja placówki specjalnie ją nie modernizuje, aby pokazać współczesnym zwiedzającym, w jaki idylliczny sposób pokazywano kolonializm.

Inicjator tej wyprawy powiedział mi, że przed generalnym remontem okrucieństwa kolonialistów względem lokalnej ludności zajmowały sporą część ekspozycji. Obecnie ta część niechlubnej historii jest tylko wspomniana. 
Jak już zwiedzicie Brukselę, to serdecznie polecam Wam odwiedziny w tym miejscu.





1 komentarz:

  1. Super. Dobrze wiedzieć, że w Brukseli są takie miejsca, a nie tylko plac główny.

    OdpowiedzUsuń