Jak możecie się domyśleć, w czasie tej rotacji ponownie odwiedziłam Friedrichshafen. Z powodu wzmożonego ruchu lotniczego (chodzi o małe samoloty, bo linie lotnicze nadal nie są wpuszczane) moi piloci musieli zrobić kółko nad jego wodami. Dało mi to okazję do sfotografowania tego trzeciego w Europie zbiornika wodnego.
Cieszę się, że po pięciu miesiącach przerwy, ponownie zasiadłam w swoim podniebnym biurze.
Musicie przyznać, że wygląda pięknie. |
A tu załapało się nasz skrzydło. |
I już zbliżamy się nad polami do lądowania. |
I jeszcze jedno ujęcie z lotu ptaka, to jest samolotu :) |
A tak wygląda już z ziemi. Pogoda nam dopisała. |
A nad naszymi głowami znowu latał Zeppelin. |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz