Raz jeszcze wracam do wielkiej niespodzianki od losu, do mojego styczniowego pobytu na wyspie Mauritius.
Był to mój kraj numer 84! Nie ma co, 2019 dobrze się zapowiada 😍
Poniżej kilka moich niepublikowanych zdjęć. Zapraszam!
Był to mój kraj numer 84! Nie ma co, 2019 dobrze się zapowiada 😍
Poniżej kilka moich niepublikowanych zdjęć. Zapraszam!
Dzień 6 na wyspie - objazd wschodniego wybrzeża. Trou d'Eau Douce - urocza miejscowość. |
Jelonki na plantacji herbaty w Bois Cheri jedzą z ręki turystom. |
Koniecznie zabierzcie ze sobą sprzęt do snorkelingu i wodoodporne GoPro. (Ja nie mam żadnej z tych rzeczy, ale znam ludzi, którzy mają i którzy mi pożyczyli.) |
Pocztówkowe zdjęcie - na wyspie trzeba spróbować świeżego kokosa. |
W miejscach turystycznych sok ze świeżego ananasa to 100 rupii, na stoiskach dla lokalsów - 20. |
A może taki widok Wam się marzy? |
Mój hotel umożliwiał bezpłatne wypożyczenie rowerów. Poranna przejażdżka połączona ze śniadaniem na świeżym powietrzu. Tylko załadujcie sobie mapę przed wyjściem z hotelu, bo roaming Was zabije. |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz