Po wielu przesiadkach na lotnisku Kastrup w końcu udało mi się obejrzeć Kopenhagę. Dzięki nazbieranym milom lotniczym (program Miles&More) mogłam zarezerwować bezpłatny przelot do Danii.
Z terminala III odchodzi bezpośredni pociąg do miasta i po 14-tu minutach (koszt 36 koron) już byłam na Dworcu Centralnym.
Szybko zameldowałam się w pobliskim hotelu klasy turystycznej (Kopenhaga jest droga) i wyruszyłam na wieczorny spacer.
|
Prześliczne wesołe miasteczko -Tivoli, na które niestety zabrakło mi czasu. |
|
|
Ratusz ze smoczą fontanną. |
|
|
|
Pełnia księżyca nad budynkiem Giełdy. |
|
|
Powrót do hotelu bocznymi uliczkami na zasłużony odpoczynek. |
|
Drugi dzień i od samego rana zwiedzanie Okrągłej Wieży. |
|
Widok na stare miasto ze szczytu wieży. |
|
Kastellet, czyli Cytadela - wspaniałe miejsce na spacer, ale niestety padało. |
Większość atrakcji miasta położona jest obok siebie, co umożliwia zobaczenie ich podczas dłuższego spaceru. I tak oto po jakiś dwóch godzinach dotarłam do symbolu Kopenhagi.
|
Jeszcze zdążyłam na zmianę warty pod Pałac Amalienborg - o godzinie 12. |
|
|
Odpoczynek w Nyhavn i dawka energii - "tradycyjne duńskie naleśniki" - zdecydowanie nie są warte 79 koron! |
Po krótkiej przerwie poświęconej na przyglądaniu się uroczym kamieniczkom i starym statkom w porcie Nyhavn, ruszyłam dalej do miejsca, które zasługuje na osobny wpis.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz