W czasie tego wylotu miałam okazję postawić stopę w swoim 93 państwie! Nawet zrobić zakupy, przespacerować się, spróbować lokalnej kuchni i wyspać w hotelu.
|
Kiedy po całej nocy w podróży zobaczyłam taką wodę za oknem pomyślałam, że jestem nad morzem! Dobra, możecie się śmiać. |
|
To zlecenie dostałam z polecenia koleżanki, którą miałam zastąpić na czas jej urlopu. Powiedziała mi , że zacznę w Entebbe. I nawet sprawdziłam sobie na mapie gdzie to jest. Także moje poranne odkrycie jest jeszcze dziwniejsze.
|
Jezioro Wiktorii jest największym jeziorem Afryki. Można się więc pomylić 😉
|
Co oprócz Jeziora widziałam? Lokalny supermarket i trochę miasta. To postaram się umieścić w przygotowywanym vlogu. Zobaczymy, jak pójdzie, bo okazuje się, że bycie vloggerem jest trudniejsze niż mi się wydawało.
|
Na spacerze spotkałam taką dużą jaszczurkę. Uganda słynie z goryli, ale oczywiście na to nie było czasu.
|
|
A to tradycyjna potrawa: gotowana wołowina podawana z ugali (kaszka kukurydziana na gęsto). |
Z Ugandą to trochę tak jak z moją wizytą w
Zambii i w
Namibii. Poczułam smak Afryki i zrobiłam sobie chętkę na więcej i trzeba będzie tu kiedyś wrócić.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz