niedziela, 28 listopada 2021

East Side Gallery

 Dziś wracam do Was z niezwykłą galerią sztuki. East Side Gallery to pomnik dla wolności o długości 1,3km stworzony przez artystów z całego świata. Znajduje się on w Berlinie przy Dworcu Wschodnim.

Najsłynniejszy mural w tej galerii.

Ten pewnie też kojarzycie?

Motyw przewodni to pokój. Jak widać wszystkie murale namalowane są na fragmencie Muru.

Myśli mogą zmienić świat.

A ten po francusku.

przerażający


polityczny

Wielu małych ludzi małymi krokami może zmienić świat....

Poznałeś wolność i już jej nie zapomnisz.

Na więcej zdjęć z Berlina zapraszam w następnym wpisie.

niedziela, 21 listopada 2021

Moje zarobki

 Po wpisie na moim FB podsumowującym wrzesień i październik, dostałam kilka zapytań o moje zarobki jako Freelance FA.
Dla przypomnienia : we wrześniu latałam cztery dni, a w październiku tydzień. Jako wolny strzelec mam inaczej płacone, niż w liniach lotniczych.

O zarobkach u operatorów komercyjnych możecie poczytać tutaj, tutaj i tutaj.
W liniach lotniczych ma się podstawę, wylatane godziny, diety. Wysokość pensji miesięcznej zależy od wylatanych dni i destynacji. Często również od stażu pracy w firmie lub klasy w której się pracuje. Obsługa klas premium ma w wielu firmach płaconą wyższą podstawę. Są też firmy, gdzie za każdy znany język jest dodatek.

Jako freelancer mam płacone od dnia plus ewentualne diety (ale to nie wszędzie). Ile zarobię danego dnia zależy głównie ode mnie. Mogę podać stawkę dowolną, a zleceniodawca może się zgodzić lub nie. Oczywiście firmy prywatne również szukają oszczędności i jeżeli moja stawka dzienna wyda im się za wysoka, wezmą kogoś innego. Z drugiej strony podanie za niskiej stawki psuje rynek wszystkim freelancerom i to takie strzelanie sobie w kolano.
Ja trzymam się średniej europejskiej. Wiem, że są dziewczyny, które biorą więcej i są takie, które biorą mniej. Raz nie dostałam zlecenia, bo firma stwierdziła, że chcę za dużo i zatrudniła kogoś innego. Z drugiej strony, kiedyś po przyjęciu zlecenia dowiedziałam się, że oni się tak od razu zgodzili na moje warunki, bo poprzednie stewardessy brały dużo więcej. Po wykonaniu kilku lotów wiedziałam dlaczego brały więcej. 

Wiele lat temu na pokładzie firmy, która już nie istnieje. Wtedy latałam na etacie i nie martwiłam się o stan konta na koniec miesiąca.

Jaką stawkę więc brać? Sama chciałabym to wiedzieć. Jedni mówią, że trzeba się cenić, inni że trzeba być realistą. Ja jestem zadowolona ze swoich zarobków, oczywiście gdy są...

I tu wracam do pytania zadanego mi na FB. Jak można przeżyć pracując cztery dni?!
Dziś rozmawiałam z pilotem, który przez Covid kilka miesięcy nie miał pracy. Mówił, że było ciężko - zaciskał pasa i że pozbył się wszystkich swoich oszczędności, a i tak pod koniec wpadł w długi.
Jak dostaje się wypłatę za cztery dni pracy, to też lekko nie jest, ale:
-nie mam kredytu
-mam własne mieszkanie z niskim czynszem (nie płacę za wynajem)
-nie mam samochodu
-nie mam dzieci
-nie kupuję firmowych ubrań, ani kosmetyków.
Moje największe wydatki to podróże, treningi, fizjoterapia, fryzjer, kosmetyczka, paznokcie. Ponieważ we wrześniu pracowałam owe cztery dni, to siedziałam w domu - byłam raz na treningu i raz na lekcji tańca. Oszczędzałam na paznokciach i kosmetyczce, u fryzjera byłam, bo miałam nagranie w TVN. 😊
W długi nie popadłam, ale jak dostałam loty w październiku, to się ucieszyłam.

Czy warto rzucać pracę na etat i być freelancerem? Takie było Wasze drugie pytanie.
To zależy od Waszych kosztów życia. Jeżeli macie kredyt, płacicie za wynajem mieszkania, albo ogólnie wydajecie sporo miesięcznie, to w takim moim wrześniu może Wam zabraknąć. Jeżeli potraficie żyć oszczędnie i odkładać coś na miesiące bez dochodu (bo i takie są), to ze strony finansowej dacie sobie radę. O minusach i plusach życia bez stałego kontraktu napiszę następnym razem.

Czy chcę pracować już tylko jako Freelance FA? Czy szukam stałej pracy?
Szukam. Strona finansowa to jedno, a wieczne szukanie zleceń, wysyłanie CV, martwienie się co będzie za miesiąc, dwa - to drugie.

Wiem, że pewnie do końca nie odpowiedziałam Wam na pytanie, ale niestety nie mogę tak publicznie ujawniać swoich dochodów. :) Jeżeli macie pytania, to napiszcie do mnie na FB w prywatnej wiadomości, tam Wam odpowiem.

niedziela, 14 listopada 2021

W pracy IV

 Ponieważ w październiku znowu byłam na rotacji na Challengerze 350, to jak już się pewnie zorientowaliście, na tym samolocie wiele rzeczy wykonuję sama.
Tutaj możecie przeczytać poprzedni post z tego samolotu.

Tym razem oprócz standardowych zakupów musiałam jeszcze zapolować na hot towels. O dziwo, znalazłam je w H&M.

Zdjęcie przed lotem w pełnym mundurze. Sukienkę mam z polskiej firmy Pretty One. Swoje już odsłużyła, widzieliście gdzieś może podobne? Poszukuję.

Większość lotnisk ma osobne budynki, terminale, lounge dla VIP pasażerów i dla prywatnych jetów. Oczywiście są miejsca na świecie, gdzie takich udogodnień nie ma. W Dubaju jest kilka firm obsługujących bogatych podróżnych, a każda z nich ma osobną poczekalnię. Myśmy tym razem trafili do tej.

Lot pomiędzy śniadaniem i lunchem. Tematyka jak widać jesienna, wręcz Halloween.

Jesienna chrupiąca sałatka w przygotowaniu. Pierwsza porcja dla pasażera, a następne dla pilotów. Niestety w tym samolocie nie ma głębokich talerzy. Nie pytajcie mnie dlaczego 😲

A tutaj szykuję się do głównego dania. Nie tylko nie ma głębokich talerzy, ale też i piekarnika. Wszystko podgrzewam w mikrofali.....

A to już dla mnie przekąska :) Widzicie różnicę? Jakby były plastikowe widelce, to już bym była super szczęśliwa. Tak, wiem. Plastik jest zły. Ale w tym samolocie sama myję talerze.... Poza tym, kubka na kawę użyłam kilka razy - tak we własnej obronie dodam.

I co? Podoba Wam się praca na prywatnym jecie?

niedziela, 7 listopada 2021

W Dubaju

 W Dubaju i w Zjednoczonych Emiratach Arabskich byłam już niejednokrotnie (tutaj - możecie poczytać o moich 24 godzinach; a tutaj - o Abu Zabi/ Abu Dhabi).
Tym razem miałam dwa dni przed lotem na złapanie trochę słońca i wypoczynek. 

Moje jedyne ładne zdjęcie z tej rotacji - wykonane przez koleżankę (z lotnictwa oczywiście), która kilka lat temu wraz z rodziną przeniosła się do Dubaju. A to jej "ogródek".

Ciekawostka: tankowanie na zawołanie. Taki samochód -cysterna dostępny jest przez aplikację. Właściciel pojazdu nie musi nawet być obecny. Wystarczy, że zostawi otwarty samochód i zapłaci przez telefon. Usługa zostanie wykonana również pod jego nieobecność.

Na siłowni i nad basenem spędziłam resztę czasu. Wiem, że nie jest to zbyt ekscytujące i gdy mówię, że jestem w Dubaju, to luzie wyobrażają sobie to inaczej, ale...

Z tym zwiedzaniem jak się jest stewardessą, to różnie bywa. Oczywiście nowe miejsca, stare miejsca gdy się jest młodym... Czytelnicy mojego bloga muszą mi przyznać, że dużo jest tu wpisów typowo turystycznych, co jednak nie zmienia faktu, że ostatnia rotacja do takich nie należała. 

Burj Khalifa tym razem widziałam tylko przez okno samochodu w drodze na lotnisko.

Zobaczymy, co będzie w listopadzie się działo. 😊