niedziela, 26 września 2021

W pracy II

 Dziś kolejny post z tej serii. A w nim dużo zdjęć związanych z moją sierpniową rotacją.

Welcome table, czyli powitanie. Tutaj lot w okolicach obiadowych, więc sałatka z mini mozzarellą i pomidorkami. Do tego najnowsze magazyny i dzienna prasa - akurat ten pasażer lubi czytać wiadomości. Latałam też w samolocie, gdzie przed każdym lotem musiałam załadować na Ipadzie najnowsze dzienniki.
A tutaj lot śniadaniowy. Taki poczęstunek przygotowuję sama. Przed lotem robię zakupy już z myślą o tym, co będę serwować. I jeszcze udało mi się kupić taką miniorchideę 😍.
A tutaj lot przed kolacją. Za krótki na podanie pełnego posiłku i godzina też nie ta. Ponieważ lecieliśmy z Sardynii, to postanowiłam przygotować Aperitivo. Na welcome świeża mieszanka jagód. 
Praca na prywatnym jecie wymaga dbałości o szczegóły. Plastikową doniczkę obkleiłam wstążką. Wydrukowałam też menu.
A oto moje centrum dowodzenia. Na Challengerze 350 ciężko się pracuje - miejsce jest bardzo limitowane. Trzeba dobrze rozpalanować serwis i przygotować sobie dodatkowe powierzchnie - np.położyć pudełko na podzłodze w kokpicie i tam umieszczać brudne naczynia.
Selfie przed lotem - obowiązkowe.

A tak wygląda otwarty hangar lotniczy. Po lewej stronie możecie zauważyć złożone drzwi. 

Więcej o mjej pracy możecie posłuchać u Magdy. 

https://open.spotify.com/episode/4ErQOaBugAkiHfw9t2hw4u

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz