środa, 30 listopada 2016

Zostać stewardessą? - cz. XIV

Od ostatniego postu z tej serii minęło już prawie pięć miesięcy. Zastanawiałam się o czym mógłby być ten wpis, aż temat podsunęliście mi sami. Porozmawiajmy zatem o pieniądzach.

internet

Jak już kiedyś wspominałam, w tym zawodzie nie zarobicie kokosów. Jeżeli zdecydujecie się na pracę na Bliskim Wschodzie, to możecie oczekiwać wynagrodzenia od około dziesięciu tysięcy do nawet piętnastu. Tutaj duże znaczenie ma kurs wymiany walut, staż pracy (klasa w której pracujecie), destynacje (w każdym państwie obowiązują inne diety) oraz ilość wylatanych godzin. Pracując tam jakiś czas temu, górnego pułapu nigdy nie osiągnęłam (koleżanka tak). Zaliczyłam natomiast kilka pensji poniżej dziesięciu tysięcy (wakacje plus wysoki kurs złotego zrobiły swoje).
Wiem, że nawet ta najniższa pensja wydaje się bardzo wysoka i tak jest, ale....

internet
Osobiście znam tylko jedną osobę, której udało się odłożyć wystarczającą sumę na mieszkanie pracując w Arabowie. Moja koleżanka, która jest tam od dziewięciu lat dokonała zakupu nieruchomości w Polsce za gotówkę. Nikomu innemu się to nie udało. Dlaczego? No właśnie?!
Musicie zrozumieć, że koszty życia na Półwyspie Arabskim są bardzo wysokie (pomimo tego, że firma opłaca mieszkanie). Do tego kuszą wieczne promocje, przeceny i tygodnie zakupów. Oprócz spacerów po galeriach handlowych nie ma tam wiele do robienia. No i jeszcze dochodzą do tego bilety ulgowe. Dają one możliwość podróżowania za grosze, możliwość z której aż grzech nie skorzystać. Przeloty to jedna rzecz, ale zwiedzając trzeba gdzieś mieszkać i coś jeść. Trzeba też zaprosić rodzinę i znajomych do siebie, polecieć do domu, wyjść do restauracji, klubu, kawiarni, złapać taksówkę, kupić jedzenie, ubranie itp.
Podsumowując, jeżeli potraficie oprzeć się pokusom i zaciskać pas - to wrócicie z dużymi pieniędzmi do kraju. Jeżeli nie, to będziecie się dobrze bawić zwiedzając świat.

A co z pracą w Polsce? Tutaj takich pensji niestety nie ma. Latem - w sezonie gdy się więcej lata, podobno najtwardsi wyciągają i osiem tysięcy (wiadomość z drugiej ręki). Poza sezonem Wasze zarobki spadną nawet poniżej dwóch. Wiele linii zatrudnia tylko sezonowo, inne nie dają umów o pracę - tylko każą założyć własną działalność. Warto dokładnie przeczytać kontrakt przed podpisaniem i zastanowić się, czy koszty życia w zimowe miesiące nie przewyższą Waszego dochodu .....
W końcu liczy się miłość do lotnictw, a nie pełne kieszenie, prawda?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz