Pierwszy weekend po powrocie z ostatniej rotacji spędziłam na Dolnym Śląsku. Wyjazd nie był przypadkowy, znajomy miał zjazd szkolny, a ja postanowiłam zabrać się z nim.
Tak się złożyło, że trafiła nam się jeszcze super pogoda, która dała nam okazję do obejrzenia kilku miejsc.
|
Początki jesieni, wspinaczka na Twierdzę Srebrna Góra i kilka dni z dala od miasta. |
twierdza nigdy nie była zdobyta, warto ją zwiedzać z przewodnikiem. Oprowadzanie trwa około godziny i kosztuje 25 złotych.
|
A kilkanaście kilometrów dalej można podziwiać wspaniały Pałac Marianny Orańskiej. |
Pałac w Kamieńcu Ząbkowickim zwiedza się tylko z przewodnikiem.
|
Budynek przetrwał obie wojny, ale został rozgrabiony i spalony w późniejszych czasach. Niestety wnętrza są dużo mniej atrakcyjne niż budowla z zewnątrz. |
A na koniec zwiedzania udaliśmy się do Złotego Stoku, gdzie znajduje się kopalnia złota ( i arszeniku).
|
Krótka przeprawa łódką wymaga założenia twarzowego kasku. Następnie obchodzi się sztolnię na piechotę. Całość zajmuje prawie dwie godziny, a temperatura pod ziemią to 8 stopni. |
|
Kopalnia kolekcjonuje ciekawe tablice informacyjne. |
A gdzie spać? Zajrzyjcie na portal Slowhop.com. Dzięki tej stronie znaleźliśmy niezwykle klimatyczny nocleg w Złotym Jarze.
|
Jadalnia w poniemieckiej kamienicy. Brudne naczynia podawane są do kuchni przez tajemne drzwiczki w kredensie. |
|
Ponieważ zależało nam na sypialni z łazienką, to dostaliśmy bardzo duży pokój :) Oprócz nas nocowało tylko kilka osób. |
Jeżeli ktoś z Was nie zna tych stron, to polecam na weekendowy wypad.
Akurat wybieram się w te rejony. 🥰
OdpowiedzUsuń