Pamiętacie mój post o
Widowisku Tanecznym w Siem Reap? Ponad rok temu miałam przyjemność oglądać w Kambodży w hotelu popis grupy folklorystycznej. Tym razem udało mi się to na Tahiti. Akurat byłam w swoim pokoju, gdzie chroniłam się przed krwiożerczymi komarami, gdy dobiegły do mnie dźwięki bębnów. Okazało się, że w lobby odbywa się wieczór lokalnego folkloru.
|
Wieczór rozpoczęli panowie igrający z ogniem. |
|
Następnie na scenę weszły panie. |
|
Panowie udawali, że są w łodzi i śmiesznie ruszali kolanami. |
|
Tancerki poruszały biodrami lepiej od Shakiry. |
|
wielki finał |
Po ostatnim tańcu był jeszcze taniec z publicznością i wspólne zdjęcia. Na szczęście stałam daleko i nikt nie próbował mnie wyciągnąć na scenę - nie cierpię tego!
Jeżeli będziecie kiedyś na Tahiti zobaczcie pokaz lokalnego tańca - warto!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz