Wracając z lipcowej rotacji odbyłam dwa loty z liniami Air France. Pierwszy z Nicei (bosze, jak byliście na tym lotnisku, to wiecie) do Paryża. I drugi z Paryża do Warszawy.
Z Air France miałam przyjemność lecieć już kilkakrotnie, ale jakoś nigdy nie trafili na mój blog.
(Nie licząc wpisu o mundurach - bo moim zdaniem mają najładniejsze mundury w branży.)
![]() |
Pierwszy lot godzina dwadzieścia, opóźniony trzydzieści minut. W sezonie każdy lot z Nicei jest opóźniony. Poczęstowano nas słodkim ciastkiem (magdalenką, która niestety okazała się migdałowa) oraz napojem do wyboru. |
Panie na pokładzie były przyjazne, lot krótki, nic specjalnego nie mogę zakomunikować.
![]() |
Trzeba przyznać, że mają nowy sprzęt. |
![]() |
Na karcie pojawiają się pasażerowie różnych ras, co nadal jest rzadkością. |
Niestety przez opóźnienie nie miałam dużo czasu na zwiedzanie lotniska Charles de Gaulle. Ten port lotniczy bardzo mi się podoba, ale potrzeba na przesiadkę tutaj sporo czasu. Ja miałam szczęście, bo mój drugi rejs startował z tego samego terminalu. W innym przypadku, polecam Wam rezerwowanie łączonych lotów z godzinnym zapasem.
Drugi lot był odrobinę dłuższy, trwał około dwóch godzin. Dostaliśmy kanapkę i napój do wyboru.
![]() |
Taka ciekawostka: w wielu samolotach nie ma 13go rzędu. (Inne podobne ciekawostki znajdziecie w mojej książce "Lotniskowy zawrót głowy".) |
Same linie lotnicze Air France są flagowym przewoźnikiem (czyli narodowym, tak jak u nas LOT) Francji. Na rynku istnieją od 1933 roku. Obok British Airways mieli w swojej flocie legendarny samolot Concorde. (Polecam Wam wpis o Muzeum w Le Bourget.)
Z niecierpliwością czekam na loty z nowymi liniami lotniczymi!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz