Dzisiaj mam dla Was rekomendację ciekawego hostelu, który odkryliśmy w czasie podróży po Wyspach Komodo.
![]() |
Samochodem pod obiekt nie dojedziecie. Musicie przejść przez kanał po drewnianym moście. Ogólnie, uważam, że podróżowanie po Azji jest łatwiejsze z plecakiem. |
Naszą pierwszą noclegownią na Flores było La Boheme. Zarezerwowaliśmy nocleg przed przylotem tutaj na jedaną noc. Pomimo niedogodności (tylko letnia woda i GŁOŚNY meczetu obok) zostaliśmy na kolejną.
Jest to miejsce skierowane raczej do młodych podróżników. Typowo backpackerska atmosfera i udogodnienia. Są pokoje wieloosobowe i wspólne łazienki - dla tych, co mają mniejszy budżet.
![]() |
La Boheme to dwa pomysłowo połączone domy. Pokoje są bardzo standardowe, ale dają pościel i ręczniki. |
Ale... jest też kilka pokoi "delux" z własną łazienką. "Delux" w nawiasie, bo to nadal jest hostel, więc luksusów się nie spodziewajcie.
![]() |
W kuchni na dole jest bezpłatna kawa i herbata. Napełnienie butelki kosztuje 2000IDR. Hostel stara się być eko i prosi o nieużywanie plastiku. |
![]() |
Pierwszą noc mieliśmy pokój na parterze, a drugą (po powrocie z Wae Rebo - o tym już w niedzielę) na piętrze. |
![]() |
Wystrój w stylu bohemy 😉. |
![]() |
Widok z krużganków na piętrze. |
![]() |
Na górze znajduje się również stół do bilardu i ping ponga. |
Ogólnie bardzo ciekawe miejsce, ale też bardzo podstawowe warunki oferują.
Nie dla ceniących sobie luksus i ciszę w nocy. Przed piątą rano zaczyna się wezwanie na modlitwę z pobliskiego meczetu. 🤷♀️ Nie pośpicie.
W niedzielę zapraszam na wpis o bardzo ciekawym miejscu na Flores - o wiosce Wae Rebo.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz