niedziela, 18 lipca 2021

Kolejna rotacja, kolejny dyżur

Pamiętacie ten post? W którym modlę się o lot? Wtedy utknęłam w Luton. Tym razem utknęłam w Dubaju

W Dubaju ogólnie jest bardzo fajnie, pod warunkiem, że jest się gdzieś w centrum, ma się znajomych i żar nie leje się z nieba. No cóż, tym razem żaden z tych warunków nie był spełniony. W lipcu na Półwyspie Arabskim o chłodzie można pomarzyć. Moi znajomi wyjechali. A nasz hotel jest usytuowany przy samym lotnisku. Dosłownie, widzę samoloty przez okno.

Na hotel nie mogę narzekać. Siłownia jest przestronna i prawie pusta. Śniadanie przepyszne. I są baseny - w liczbie mnogiej.

No ale co tu robić przez tydzień? Co robię, gdy nic nie robię? Ogólnie, w tej pracy często płacą za czekanie. Czyli jest to rodzaj niekończącego się dyżuru / standby'u. Zawsze może się trafić lot. Trzeba być w pogotowiu, ale z drugiej strony, trzeba też znaleźć sobie zajęcie. Mój obecny plan dnia?

Śniadanie z załogą.
Odpowiadanie na maile / przygotowywanie wyprawy na Islandię / pisanie bloga.
Siłownia i/lub basen.
Nauka arabskiego.

High Tea - czyli bardzo brytyjski zwyczaj. A dla mnie darmowa popołudniowa przekąska :)

Oglądanie filmików na YouTubie / serialu / czytanie książki/ planowanie kolejnej książki (chociaż poprzednia się jeszcze nie ukazała!).
Obiadokolacja z załogą lub samemu - w zależności od planów moich pilotów.

Zdarzają się odstępstwa od tego dnia. Raz wybraliśmy się na zakupy. Wielkie wydarzenie!

Moje zakupy. Książka po arabsku - bo trudno je dostać w Polsce. Daktyle i figi dla rodziny i znajomych. Przyprawy do domu.
Czasami też muszę coś wyprać, bo nie zaplanowałam codziennego chodzenia na siłownię, albo ucinam sobie drzemkę 😁.
Mogłabym oczywiście wziąć taxi i podjechać do kolejnego centrum handlowego i tak spędzić dzień, ale jakoś chodzenie samemu po sklepach, gdy nie ma się budżetu na zakupy, jakoś mnie nie bawi. Poza tym jak wspominałam wcześniej, jesteśmy daleko od wszelkich atrakcji, a ja i tak większość z nich już widziałam.
Nie pozostaje mi nic innego jak modlić się o lot i cieszyć z tego, że mi za takie nic nie robienie płacą.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz