poniedziałek, 19 stycznia 2015

Kuala Lumpur

Podczas ostatniej rotacji w Azji spędziłam tydzień w stolicy Malezji - Kuala Lumpur. Oprócz opalania się, wyprawy do Batu Caves, zakupów w Petronas Tower pewnego dnia wraz z kapitanem udałam się na objazd miasta autobusem typu Hop On Hop Off.

Koszt biletu ważnego 24 godziny to 45 ringgit (czyli jakieś 10 euro). Nasza podróż rozpoczęła się niedaleko naszego hotelu - przy Biurze Turystycznym Malezji. Pierwszy przystanek na trasie to KL Tower.

Na ruchomej platformie znajduje się restauracja - niestety dowiedzieliśmy się o tym zbyt późno - następnym razem.


Następnie przez 45 minut tkwiliśmy w korku w finansowym centrum miasta. Polecam zabranie ze sobą nakrycia głowy, wody i kremu z filtrem, jeżeli planuje się oglądanie miasta z górnego, odkrytego pokładu autobusu.

Latarnie w mieście mają kształt hibiskusa - narodowego kwiatu Malezji.

Następnie trasa wiodła przez China Town i Little India; później Narodowe Muzeum (które zwiedziłam wiele lat temu) i Pałac Królewski.

Pałac jest zamknięty dla zwiedzających - mieszka tam król i królowe (w liczbie mnogiej).

W połowie przejażdżki pogoda zaczęła się psuć, dzięki temu słońce już tak bardzo nam nie dokuczało, ale jednocześnie postanowiliśmy nie zwiedzać mijanych po drodze atrakcji z obawy przed deszczem. Park Ptaków, Ogród Orchidei i Ogród Motyli zostawiliśmy sobie na następną wizytę.


Plac Niepodległości.

Dworzec kolejowy - jeden z najstarszych budynków w mieście.

Stare, kolonialne budynki przy Placu Niepodległości.

Nowoczesny gmach Opery Narodowej.

Budynek Ambasady Pakistanu


Cały przejazd (bez wysiadania) zajął nam 3 godziny. Czas ten może ulec wydłużeniu w godzinach szczytu.

A teraz relaks w domu!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz