niedziela, 13 kwietnia 2025

Falcon 2000

 W 2020 roku napisałam dla Was serię wpisów o samolotach, na których miałam (i mam) przyjemność pracować.
Dla przypomnienia: Moje samoloty I.
                                 Moje samoloty II.
                                 Moje samoloty III.
Do tego na blogu znajdziecie jeszcze wpis o Challengerze 350.

I to by było na tyle wpisów w całości poświęconym samolotom (jest jeszcze o najsłodszym samolocie świata, ale ja na nim nie latam😉).
Postanowiłam zacząć nadrabiać zaległości i przedstawiać Wam dokładniej moje miejsca pracy.
                                                                     

Drugą połowę marca spędziłam latając na Falconie 2000. Byłam już kiedyś na tym typie, ale oczywiście tego nie pamiętałam. Dodatkowo, każdy samolot może mieć inny rozkład siedzeń, stolików, sof i inne wykończenie wnętrza.

Dassault to francuski producent specjalizujący się w samolotach dyspozycyjnych.

"Samolot dyspozycyjny lub służbowy – samolot używany przez przedsiębiorstwa lub instytucje do służbowych przewozów pasażerów lub ładunków." - za Wikipedią.
Prywatne jety tak często po polsku nazywamy.

Kolorystyka wnętrza tego samolotu mało przypadła mi do gustu. Z dobrych stron - na takim wykończeniu nie widać odcisków palców. 😁

W tym rozkładzie na pokładzie mogliśmy mieć maksymalnie dziewięciu pasażerów. W tym jeden siedziałby na mini kanapie przy wyjściu awaryjnym i startował/ lądował bokiem.
Na nocny rejs mogę przygotować spanie dla czterech osób.
Łazienka jest jedna (ponownie, w tym modelu) z tyłu kabiny. A ja mam wygodne siedzonko za plecami drugiego pilota w kokpicie.
Możemy wykonać lot transatlantycki z Europy bez potrzeby uzupełniania paliwa. (Nasz lot z Taszkientu do Londynu trwał prawie 8 godzin.)

Pokładowa kuchnia na Falconie 2000 jest przyzwoitych rozmiarów. Do tego miałam do dyspozycji piekarnik i mikrofalówkę. Na drugim samolocie w tej firmie jest tylko mikrofala, co przy więcej niż czterech osobach bardzo spowalnia serwis.
Jakby się ktoś pytał, to mamy sprzęt ratunkowy na pokładzie.

Jak podoba się Wam ten samolot? Dla mnie bardzo przyzwoita maszyna.
Moim ulubionym pozostaje jednak Global 6000 (i mam marzenie zacząć latać na 7500💖), a na krótkie rejsy po Europie wybieram Challenger 350.

To teraz czekamy, na czym przyjdzie mi polatać w przyszłych miesiącach. Trzymajcie kciuki!

1 komentarz:

  1. Poprosimy o więcej takich wpisów, w jakich luksusach można podróżować ;)

    OdpowiedzUsuń