Zgodnie z Waszym życzeniem (i dlatego, że nie mam nic innego do opublikowania) dziś przedstawiam więcej zdjęć z Bazylei.
|
Tym razem piękna pogoda mi się trafiła.
|
|
Ponownie spacerowałam dużo nad Renem. |
|
Znalazłam też nowe przejście na drugą stronę. Na moście są piękne graffiti. |
|
Więcej nabrzeżnych budynków w tradycyjnym stylu. |
|
Młyn, w którym znajduje się obecnie muzeum papiernicze z bardzo ciekawym sklepem. |
|
A tym wąskim przejściem (z łańcuchami) można dojść do starego miasta. |
|
Pruski mur w odcieniu cegły? Dlaczego nie?
|
Kilka osób zapytało, czy mi za takie siedzenie w hotelu płacą? Tak. Jestem na dyżurze (standby) dla lokalnej firmy i mam za to płacone. Nawet, gdy nigdzie nie polecę, za mój czas spędzony tutaj zostanę wynagrodzona.
Dlaczego nie lubię tak siedzieć? To nie jest tak, że bardzo tu cierpię. ;) Natomiast 11 dni, to za dużo. Siedzę tutaj sama i po prostu zaczynam się nudzić.
Pozazdrościć takiej pracy? Hmmm. Ja sobie zazdroszczę, jak mam lot na Mauritius, albo Tahiti. :) Bazylei czwarty raz z rzędu to już mniej.
Po wyjaśnieniu Waszych wątpliwości, zapraszam na więcej zdjęć z tego miasta.
|
W mieście jest dużo ujęć wody pitnej, w końcu to Szwajcaria. 😁 |
|
Kolejny piękny dzień i kolejny piękny spacer.
|
|
Znalazłam kolejne fasady do sfotografowania. 😁
To do następnego postu! |
Dzięki za wpis.
OdpowiedzUsuń:)
UsuńFajne zdjęcia i fajny wpis.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że znowu gdzieś polecisz.
Też mam taką nadzieję :)
UsuńSuper praca.
OdpowiedzUsuńJa bardzo lubię latać i miałam nadzieję, że gdzieś wylecę w ciągu tego dyżuru.
UsuńA może być tak, że nie masz pracy w miesiącu?
OdpowiedzUsuńTak. Niestety są takie miesiące, że nie mam zleceń i żyję z oszczędności.
UsuńGdzieś już o tym było.
OdpowiedzUsuń:)
Usuń