Nie będę Was zanudzać zdjęciami góry prania, ani z wizyty u dentysty. Mam dla Was natomiast fotki pokazujące pozostałą część zeszłego miesiąca.
Home sweet home - moje miejsce do czytania książek. W tym miesiącu miałam mały remont ściany. |
malinowa herbata w Werandzie |
jeden z niewielu słonecznych dni w stolicy - wykorzystany na spacer |
Moja walizka nigdy nie była taka pusta- powód? Zepsuty zamek i piszczące kółka, musiałam ją oddać do serwisu. |
nowa ozdoba mojego mieszkania |
plotki, ploteczki, Margarity i hiszpańskie jedzenie - wieczór w Hali Koszyki |
W Budapeszcie, siostra fotografuje, a ja bombarduję jej zdjęcie. |
Cappuccino i Opera - spożyte we francuskim bistro w żydowskiej dzielnicy w Budapeszcie :) |
Szybka herbata na Kubusia Puchatka, kawiarnia Mjud. |
beza z kremem waniliowym w MOMU |
pływające sushi i wino śliwkowe w Sakana Sushi |
Zdrowy lunch (znaczy się obiad) - Cukiernia Warszawska. |
odwiedziny na Nocnym Markecie |
trafne podsumowanie miesiąca kwietnia :) |
Ty to tylko jesz! ;)
OdpowiedzUsuńNo na to wychodzi ;)
UsuńSuper miesiac! Narobilas mi smaka na kilka nowych miejsc. Nocny Market moge polecic kazdemu. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNocny Market jest moim odkryciem miesiąca. Polecam każdemu. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń