wtorek, 9 września 2014

Kopenhaga

Po wielu przesiadkach na lotnisku Kastrup w końcu udało mi się obejrzeć Kopenhagę.  Dzięki nazbieranym milom lotniczym (program Miles&More) mogłam zarezerwować bezpłatny przelot do Danii.

Z terminala III odchodzi bezpośredni pociąg do miasta i po 14-tu minutach (koszt 36 koron) już byłam na Dworcu Centralnym.


Szybko zameldowałam się w pobliskim hotelu klasy turystycznej (Kopenhaga jest droga) i wyruszyłam na wieczorny spacer.

Prześliczne wesołe miasteczko -Tivoli, na które niestety zabrakło mi czasu.

Ratusz ze smoczą fontanną.


Pełnia księżyca nad budynkiem Giełdy.

Powrót do hotelu bocznymi uliczkami na zasłużony odpoczynek.


Drugi dzień i od samego rana zwiedzanie Okrągłej Wieży.

Widok na stare miasto ze szczytu wieży.

Kastellet, czyli Cytadela - wspaniałe miejsce na spacer, ale niestety padało.

Większość atrakcji miasta położona jest obok siebie, co umożliwia zobaczenie ich podczas dłuższego spaceru. I tak oto po jakiś dwóch godzinach dotarłam do symbolu Kopenhagi.




Jeszcze zdążyłam na zmianę warty pod Pałac Amalienborg - o godzinie 12.
Odpoczynek w Nyhavn i dawka energii - "tradycyjne duńskie naleśniki" - zdecydowanie nie są warte 79 koron!

Po krótkiej przerwie poświęconej na przyglądaniu się uroczym kamieniczkom i starym statkom w porcie Nyhavn, ruszyłam dalej do miejsca, które zasługuje na osobny wpis.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz