Po tylu wpisach podróżniczych mam dla Was dla odmiany post literacki. 😉
I nie jest on o moim ebooku . 💓 Nadal jest on bardzo związany z lotnictwem.
Od pierwszej strony się rozczarowałam. Powinnam była przed zakupem, sprawdzić o czym jest dokładnie ta książka. 😉
Trzeba oddać, że książka jest pięknie wydana. Gruba okładka, gruby papier, profesjonalne zdjęcia i rysunki. Nie oszczędzano na miejscu, ani na grafice.
![]() |
Ale przesłanie bardzo często jest bardzo oczywiste i naiwne. Matki latają? I mają problem z kim zostawić dzieci? No kto by pomyślał.... |
Żeby nie być zbyt negatywnie nastawionym, to są zabawne fragmenty i wciągające sytuacje. Szczególnie te z dawnych lat.
![]() |
Są śmieszne rysunki i krótkie anegdoty załóg. |
Jest odrobinę historii samych fińskich linii (ale to nie przeszkadza w czytaniu) i odrobinę historii zawodu stewardesy.
Zaciekawił mnie fragment o rekrutacji w latach sześćdziesiątych. Szkoda, że nie było więcej takich smaczków. (Zapraszam do swojej książki "Opowieści pokładowe" - można porównać obecne wymagania linii lotniczych.)
![]() |
Krzesło, na którym kręcono kandydatkę do pracy na pokładzie, miało to za zadanie sprawdzenie, czy dziewczyna nie cierpi na chorobę morską. 😀 |
![]() |
I jeszcze jedna ciekawostka - w swoim czasie nie zapewniano hotelu, ale wspólny dom na pobytach. Do obowiązków stewardesy po locie było gotowanie! A zakupy robił pierwszy oficer! |
![]() |
Były też loty z pocztą zamiast pasażerów. Do powrotu do takich lotów doprowadził ostatnio Covid. Wiele firm latało z cargo, zamiast z ludźmi. |
Książka ma wiele bardzo estetycznych zdjęć ze złotej epoki lotnictwa.
![]() |
I dużo nadesłanych przez załogę. Mam wrażenie, że było w ich doborze trochę prywaty... Na przykład to zdjęcie w prawym dolnym rogu. (?) |
Pozycja dotyczy głównie Finnair, ale jest też trochę międzynarodowych akcentów.
![]() |
Z tego podrozdziału dowiecie się, dlaczego jest limit płynów. |
Na koniec są rozdziały najbardziej psujące obraz książki. Jest część poświęcona wyimaginowanemu domu seniora dla stewardes i stewardów. Rozdział - scenariusz krótkiego filmu poświęconego jednemu dniu z życia stewardesy. Oraz wiele podziękowań.
Jeszcze raz podkreślam, że książka jest bardzo ładnie wydana i ma swoje dobre momenty. Nie rekomenduję Wam jej jednak, jeśli nie jesteście wielkimi entuzjastami linii Finnair.
Za tydzień zapraszam na jeszcze jeden wpis literacki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz