sobota, 2 listopada 2019

Pusty lot

Co oznacza lot na pusto? Ferry flight, czy też empty leg? A po polsku również przebazowanie? Mniej więcej tyle, że z jakiś względów firma musi przestawić samolot na inne lotnisko - czasami bardzo odległe. Taki rejs odbywa się bez pasażerów na pokładzie.

W niektórych firmach nawet na loty bez pasażerów trzeba mieć ubrany mundur. W mojej obecnej w taki dzień latamy po cywilnemu. Zasadniczo jednak, ze względów bezpieczeństwa, nie latamy w klapkach, sandałach i szortach.
Dlaczego wykonuje się takie rejsy? Powodów jest wiele. Jak przeczytałam w komentarzu pod moim postem na FB - w linach czarterowych często zabiera się samolot na koniec sezonu, gdy już nie ma turystów. Osobiście w liniach komercyjnych zrobiłam tylko jeden taki lot. Samolot był zarezerwowany dla rodziny królewskiej udającej się na pielgrzymkę. Wysadziliśmy wszystkich pasażerów w Arabii Saudyjskiej i wróciliśmy pustą maszyną. Oczywiście mieliśmy na sobie mundury, ale oprócz tradycyjnych obowiązków związanych z bezpieczeństwem (uzbrojenie drzwi), nie mieliśmy nic innego do roboty na pokładzie. Cały lot leżeliśmy rozłożeni na fotelach i czytaliśmy książki lub oglądaliśmy filmy.
Jak to wygląda w mojej obecnej pracy na prywatnym jecie? Po pierwsze wykonuję dużo więcej takich lotów. Najdłuższy taki lot był z Europy na Seszele. Dlaczego tak się dzieje? W lataniu biznesowym, dyspozycyjnym często odbieramy pasażerów by zabrać ich w inne miejsce. Następnie przenosimy się w kolejne, aby tam zabrać inny podróżnych. Oczywiście zdarza się, że czekamy w danym porcie nawet kilka dni na tych samych ludzi, ale zdarza się też, że w międzyczasie firma sprzeda kolejny lot z pobliskiego miejsca i musimy tam dolecieć. Lot ten może być tego samego dnia albo kolejnego. Może też się tak zdarzyć, że lecimy rano na pusto, zabieramy pasażerów, odstawiamy w nowe miejsce, po czym wracamy na pierwsze lotnisko znowu puści (lub lecimy na kolejne, bo następnego dnia jest już inny lot z innego portu).
Na moim obecnym samolocie często przestawiamy naszą lady (samolot, to kobieta) na nieodległe lotnisko z powodów opłat parkingowych. Wychodzi taniej przelecieć kilkadziesiąt minut i zaparkować na kilka dni w innym miejscu, niż trzymać samolot na droższym lotnisku.

Prywatny jet musi lśnić!
Gdy zaczynam pracę na nowej rotacji lub na nowym samolocie, to lubię mieć taki pusty lot na początku. Mogę sobie wtedy wszystko dokładnie posprawdzać, poukładać i posprzątać. Jeżeli natomiast mam ich kilka w czasie pracy, to zazwyczaj wykorzystuję je na spanie i czytanie książek. Dla mnie ferry flight to zawsze frajda!

1 komentarz:

  1. A jeśli chodzi o ciekawostki związane z pracą, to warto też zajrzeć na stronę https://j8.pl/praca/ Ja czerpię stamtąd dużo istotnych wiadomości :)

    OdpowiedzUsuń