środa, 22 października 2014

Singapur

Dziś od rana pada, co jest normalne o tej porze roku w Singapurze, ale o dziwo jest też chłodno. Spędzam więc leniwy poranek przeglądając zdjęcia z poprzednich tutaj pobytów. Może ktoś mi podpowie co jeszcze powinnam zobaczyć?


Universal Studios - jedna z wielu atrakcji Sentosy.
Akwarium na Sentosie bardzo mi przypadło do gustu.


Na wyspę Sentosa można się udać na przykład kolejką linową.

Armeński kościół pochodzi z roku 1835 i jest najstarszym budynkiem w mieście.

Ogród botaniczny posiada największą na świecie kolekcję orchidei.

Chijmes - czyli kościół zamieniony na restauracje i salę bankietową.

East Coast Park - czyli plaża, brudna woda i zielone tereny spacerowe.

Fort Canning - teren moich wielu, wielu wypraw.

Fontanna Pomyślności- obchodząc ją dookoła gwarantujemy sobie spełnienie marzeń.

Dziwne miejsce - Haw Par Villa.

Little India

Muzeum Narodowe

Muzeum Peranakan

Najsłynniejszy hotel miasta - Raffles Hotel.

Futurystyczny Las w Chmurach - Gardens by the Bay.

River Safari to dużo ryb, ale też i leniwe pandy.

Merlion symbol miasta.

Jurong Bird Park i trzewikodziób we własnej osobie.

Muzeum Sztuki Współczesnej

Singapore Flyer, czyli największy Diabelski Młyn na świecie.

Jedna z wielu świątyń w Chinatown, ta była hinduistyczna.

Katedra Świętego Andrzeja, podobno była przeklęta.

Arabska dzielnica - Meczet Sułtana.

Oprócz tego byłam również na Nocnym Safari, które bardzo, ale to bardzo polecam (niestety nie można robić zdjęć z lampą błyskową); o muzeum Cywilizacji Azji pisałam już wcześniej (również warte polecenia).
I co by tu jeszcze?


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz