wtorek, 3 marca 2015

Chiang Mai

Najważniejszy ośrodek kulturalny oraz administracyjny północnej Tajlandii, czyli Chiang Mai.

Po niecałej godzinie lotu z Bangkoku miałam przyjemność po raz pierwszy odwiedzić to miejsce. Pierwszego dnia wypoczywaliśmy nad basenem, a następnego udaliśmy się na zwiedzanie. Miasto słynie z 400 świątyń. My obejrzeliśmy 4 ulokowane w centrum starego miasta (przy okazji zobaczyliśmy też czternastowieczne mury i bramy).

Pierwsza świątynia Wat Lok Molee.

Fasada świątyni jest drewniana.


Ganeśa

A po drugiej stronie ulicy stały koguty - za nimi pomnik księcia Naresuan.

Chiang Mai ma długą tradycję walk kogutów, która jest nadal kultywowana. Legenda głosi, że w siedemnastym wieku Książe Naresuan wygrał taką walkę i dzięki temu ówczesna stolica Tajlandii uzyskała niepodległość od Birmy.

Następny przystanek Wat Phrasing.

Wstęp 20 bhatów i nic ciekawego.

Po wrzuceniu datku figury mnichów wylewnie dziękują - mały Taj na zdjęciu został tym oczarowany.

Na terenie parku okalającego świątynię rozwieszone były sentencje.

Wat Chedi Luang - świątynia z kamienia.



Jedyną ozdobą fasady są słonie.

Wat Suan Dok - to już typowy przykład buddyjskiej świątyni ociekającej złotem.



Za świątynią znajduje się śnieżnobiały cmentarz.

Cały dzień uważam za udany. Za wynajęcie samochodu wraz z kierowcą zapłaciliśmy w hotelu 1000 bhatów - niecałe 30 euro. Tylko w jednej świątyni wstęp był płatny (i to tylko dla turystów).

A dziś kolejne nowe miejsce na mapie.


2 komentarze:

  1. Witam, nie czytałam bloga, ale już się za niego biorę, bo bardzo chciałabym być stewardessą, czy mogłabym z panią porozmawiać? Bardzo mi zależy, tak prywatnie..
    Wiem, że większość osób, pani pewnie też, dążyła sama aby stać się stewardessą.
    Ale ja nie mam na kogo liczyć jak na siebie.. Naprawdę, dlatego lecąc samolotem rozmawiałam z jedną stewardessą, bardzo miła pani, powiedziała mi co nie co, ale to była minutowa rozmowa.. A mam więcej pytań.. Czytałam w internecie.. Szukałam wszędzie, nic nie mogłam znaleźć a tu mi pani blog spadł jak grom z jasnego nieba. Jakby miała pani chodź chwilę, na poświęcenie mi czasu. Chociażby 5 minut. Byłabym bardzo wdzięczna.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam, proszę o pytania, postaram się odpowiedzieć. Pozdrawiam.

      Usuń