Jak wiecie w sierpniu spędziłam kilka dni na dyżurze w Bazylei. Było gorąco i słonecznie. Ale musiałam sobie jakoś zająć czas.
Pewnego dnia szukając ochłody w betonowym mieście, zawędrowałam do ogrodu botanicznego. Była to moja trzecia (czwarta?) wizyta w tej zielonej oazie.
Trzeba tutaj dodać, że wstęp jest za darmo. 😁 A w drogiej Szwajcarii, to duży plus.
|
Największa szklarnia ze schodami, z których można poczuć się jak egzotyczny ptak w koronie drzew lasu deszczowego.
|
Zapraszam Was dziś na bardzo turystyczny wpis. I dużo zdjęć z tego miejsca.
|
W ogrodach botanicznych fajne jest to, że przy każdej wizycie można zobaczyć inne kwitnące rośliny.
|
|
Mini storczyk?
|
|
Kwitnący bananowiec.
|
|
Takie jakby nasze szyszki?
|
Szklarni jest kilka. W takiej całkiem małej można podziwiać na przykład mchy.
|
Niestety nie można dotykać roślin.
|
|
"Dom Wiktorii" to jedno z moich ulubionych miejsc tutaj.
|
|
Trochę takie śnieżynki. 😍
|
|
Jest i szklarnia poświęcona kaktusom.
|
|
Nawet takie rośliny, które wyglądają jak umarłe potrafią pięknie zakwitnąć.
|
I to tyle w tym wpisie. Ciekawi, gdzie zabiorę Was za tydzień?
Zapraszam w następną niedzielę!
Już chyba nie masz co tam zwiedzać :)
OdpowiedzUsuń