Ci z Was, którzy śledzą mojego Instagrama, wiedzą już, że Sylwestra 2018 spędziłam w Bochni.
I tak, ten post jest opóźniony, zresztą jak wszystkie na moim blogu. Czasami dzieje się bardzo wiele w bardzo krótkim czasie, a czasami siedzę w domu i nie mam o czym pisać. Rozumiecie - życie 😀.
|
Kopalnia soli w Bochni to najstarsze przedsiębiorstwo produkcyjne w Polsce. Kopalnia jest starsza od Wieliczki. |
Nasz wyjazd zorganizowany był jako pakiet. Wchodziło w niego trzy noclegi w hotelu ze spa i z wyżywieniem (średniej klasy hotel), bal sylwestrowy 250m pod ziemią oraz możliwość zwiedzenia kopalni dzień przed.
|
Do kopalni zjeżdża się szybem Campi. Na zdjęciu "Kuba", czyli pociąg dla turystów. Kiedyś na terenie kopalni pracowały konie. Ostatni miał na imię Kuba, na jego cześć nazwano tak kolejkę. |
Wycieczka do pod ziemię był bardzo wcześnie, ale i tak zdecydowaliśmy się na udział, bo bilet dla osoby dorosłej kosztuje 75zł! Przy grupie czteroosobowej, to robi się z tego duży koszt.
|
"Kalafiory z bułką tartą", czyli wykwity solne. |
Kopalnia oferuje kilka tras zwiedzania, myśmy w pakiecie dostali trasę multimedialną. W czasie spaceru dowiedzieliśmy się o historii miejsca, sposobach wydobycia soli oraz budowie kopalni.
|
Twórczość górnika - artysty. |
W kopalni znajduje się kilka dużych sal. Jedna pełni funkcję kaplicy, gdzie odbywają się nabożeństwa. W innej mieliśmy zabawę kolejnego wieczoru.
|
ołtarz w największej kaplicy |
|
A tak wyglądał sufit w Komorze Ważyn, w której witałam 2019 rok. (P.S. Balon dotarł ze mną do Warszawy.) |
Która kopalnia wywarła na mnie większe wrażenie? Niewątpliwie Wieliczka. Polecam Wam natomiast Bochnię na zabawę noworoczną. Było niesamowicie!
Bochnia jest naprawdę uroczym miejscem. Szczególnie warto zwiedzić kopalnię soli :)
OdpowiedzUsuń