wtorek, 1 sierpnia 2017

Nassau

Pamiętacie mój post o pierwszej wizycie na Bahamach? Wtedy nie udało mi się nic zobaczyć, bo nasz hotel był na uboczu. Tym razem dostaliśmy nocleg w centrum stolicy wysp - w Nassau.

piękne, kolorowe plaże
Pasaż handlowy - na miejscu można płacić w dolarach amerykańskich. Przelicznik jeden do jednego.
Bahamy słynęły z obecności piratów. O tym przypomina miejscowe muzeum - do obejrzenia następnym razem.
A teraz to raj dla turystów. Codziennie zawijają tu ogromne statki pasażerskie. Wiele sklepów prowadzi sprzedaż bezcłową.
Miejscowy ratusz; to wyspiarskie państwo akurat przygotowywało się do obchodów Dnia Niepodległości.
przeszłość kolonialna - mundury miejscowej policji
Atlantis - hotel, kasyno, resort - oryginalny powstał właśnie tu, dopiero drugi w Dubaju.
I jak podoba Wam się taka stolica? Mi całkiem, całkiem. Przed przylotem tutaj czytałam, żeby w nocy nie zapuszczać się w dzielnice nieodwiedzane przez turystów. W nocy to ja śpię, więc nie miałam takiego problemu. W ciągu dnia natomiast czułam się całkowicie bezpieczna. Miejscowa ludność mówi "hello" wszystkim białym, a na publicznej plaży co jakiś czas pojawiają się patrole policyjne.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz