Na drugi dzień w Marsylii nie miałam specjalnych planów. Po zobaczeniu
najważniejszych miejsc, postanowiłam schować mapę do torebki i po prostu chodzić po starym mieście i Quartier du Panier - które słynie jako dzielnica artystów.
|
galeria na świeżym powietrzu |
|
Ogromne murale, |
|
wąskie uliczki |
|
i wiszące pranie nadają klimat dzielnicy. |
|
A ten przystojniaczek jak się Wam podoba? |
|
kobiece twarze - moja ulubiona seria |
|
Ten rysunek spodobał mi się najbardziej. |
|
Jak widać artysta pić musi. |
|
Szkoda, że ktoś zniszczył to dzieło. |
|
Serdecznie Wam polecam spacer z aparatem po Rue du Panier.
2 lata z Pani blogu przeczytałam w 1 weekend. Planuję przeczytanie obu książek. Dla mnie jest Pani kwintesencją subtelności, dyskrecji i klasy. Pierwszej klasy. Dziękuję za ten blog.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za tak miły komentarz! Mam nadzieję, że książki się Pani spodobają. Pozdrawiam serdecznie!
Usuń