czwartek, 8 listopada 2018

Bejrut

Wiele lat temu mieszkałam przez sześć miesięcy w południowym Libanie. Zwiedziłam wtedy sporą część tego pięknego kraju. Później jeszcze wracałam tu kilkakrotnie z kolejną pracą. W tamtym czasie odwiedziłam wszystkie muzea i meczety.
Dzięki swojej obecnej pracy po latach znowu tutaj zawitałam.

W Europie zimno i pochmurno, a tutaj nadal świeci słońce.
Raouche - jeden z najbardziej rozpoznawalnych widoków miasta.
Wojna domowa w Libanie trwała od 1975 do 1990. Miasto obecnie odbudowuje się w bardzo nowoczesnym stylu.
W mieście jest bezpiecznie, ale chodzenie samemu może narazić nas na próby podrywu ;) Podczas spaceru bardzo trzeba uważać na ruch uliczny - kierowcy tutaj nie przestrzegają żadnych reguł. I tak jak w wielu innych miastach tego regionu widać wszędzie śmieci i zaniedbania.

Opuszczony klub sportowy przy plaży.
Puste baseny i niesamowite kolory.
I oczywiście przepyszne jedzenie.

arabska mezze
Jeżeli chodzi o stronę finansową, to w wielu miejscach (również sklepach) można płacić kartami lub dolarami amerykańskimi. Jeżeli jednak chcecie wybrać się na miejscowy targ, albo wypić kawę "na ulicy", to musicie mieć lokalną walutę.
I co? Kto się pakuje na wyprawę do Libanu?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz