W stolicy Polski mieszkam od jakiś siedmiu lat (z małą przerwą na prawie roczny pobyt w Katarze i kilkumiesięczny we Wrocławiu). Do tej pory jednak tylko dwukrotnie zwiedzałam prawobrzeżną Warszawę. Raz byłam w ZOO i raz w Cerkwi Świętej Marii Magdaleny. Kilkakrotnie przejeżdżałam przez tę dzielnicę i załatwiałam jakieś formalności, ale dopiero w zeszły weekend udało mi się zobaczyć więcej z jej zabytków. Muszę tutaj podziękować koleżance ze studiów (autorce bloga o Wielkopolsce
http://venimus-vidimus.blogspot.com/ ) za podsunięcie tego pomysłu.
Na spacer szlakiem "Najpiękniejszych kamienic Pragi" wybrałam się z "Praską Ferajną" - oferującą bezpłatne oprowadzanie. Ich aktualny program możecie znaleźć tutaj :
http://www.praskaferajna.waw.pl/ .
W gorące sobotnie popołudnie rozpoczęliśmy od ulicy Targowej 41.
|
podwórko |
|
eklektyzmy, belweder - nadbudówka |
Następnie z naszym dobrze przygotowanym przewodnikiem udaliśmy się na ulicę Okrzei, żeby zobaczyć Kamienicę pod Sowami.
|
Niestety elewacja budynku jest w remoncie, a sowy jakiś czas temu już zniknęły. |
Z ciekawostek: " Przed II wojną światową znajdowała się tu restauracja „U Abrama”,
należąca do Abrahama Kronenberga. Właściciel żydowskiego pochodzenia był
zastraszany przez nacjonalistycznych bojówkarzy, którzy kilkukrotnie
niszczyli mu szyld nad wejściem. Właściciel zmienił więc nazwę lokalu na
„U Adolfa”, był to akurat czas przejęcia władzy w Niemczech przez
Adolfa Hitlera. " (
http://klimatwarszawy.pl/kamienica-pod-sowami-massalskich/ )
Następny nasz przystanek był na ulicy Kłopotowskiego, gdzie udało się nam wejść do niesamowitej klatki schodowej.
|
Secesja na Kłopotowskiego 38. |
|
Zielone, spiralne schody - piękne! |
Najbardziej znana kamienica Pragi stoi na rogu Targowej i Ząbkowskiej. Na jej parterze znajduje się bar mleczny (obiad do dziesięciu złotych) oraz kawiarnia Retro Praga.
Kolejną piękną klatkę schodową można obejrzeć na Targowej 84 w kamienicy Adolfa Dybicza.
|
Malunki na sufitach półpięter są o tematyce hmmm .... erotycznej? |
|
ozdobne portale nad drzwiami |
Po dwóch godzinach zwiedzana, ze względu na panujący upał, postanowiłam zakończyć spacer. Z pewnością wybiorę się ponownie na zwiedzanie z "Praską Ferajną" - w jakiś chłodniejszy weekend.
bardzo mi miło:-), pozdrawiam serdecznie!!! N.G.
OdpowiedzUsuńTo mi jest bardzo miło :)
Usuń