sobota, 13 grudnia 2014

Zostać stewardessą? - cz.II

Dziś o wyborze pracodawcy.
Na świecie jest ponad pięć tysięcy linii lotniczych (wg wikipedii) - wybór tej właściwej dla siebie jest zatem trudny. Oczywiście nie wszystkie one nas zechcą i nie wszystkie rekrutują Polaków. Sporo jest jednak tych, do których możemy się starać dostać. Czy do każdej warto?
Mówię tu ze swojego punktu widzenia - osoby która ma pracę i nie ma noża na gardle, dlatego też mogę sobie powybrzydzać. Gdybym miała inną (trudną) sytuację, pewnie brałabym co popadnie, ale mam nadzieję, że większości z Was to nie dotyczy. A dlaczego warto się zastanowić dla kogo chce się latać? I na co trzeba zwrócić uwagę? Poniżej moje subiektywne wnioski:

a) Baza
Baza to lotnisko z którego wykonuje się loty. Na przykład bazą Qatar Airways jest Doha. Pytanie: czy chcesz mieszkać w Doha?
Większość linii lotniczych wymaga od swoich pracowników, aby mieszkali w maksymalnej odległości godziny drogi od lotniska. Oznacza to, że latając z Chopina w Warszawie (pracując np. dla Lotu, Entera, Wizza), prawdopodobnie możemy mieszkać w samym mieście, ale też i na jego obrzeżach. Pracując natomiast dla Emirates/ Qatar/ British/ Qantas/ itp. mieszkać w Polsce już nie możemy. Wybierając linię warto się więc zastanowić, czy chcemy porzucić rodzinę, przyjaciół, dom i przeprowadzić się w nieznane miejsce. I czy to miejsce nam będzie odpowiadać na następne kilka lat.

b) Opłaty
Dlaczego nasza baza musi nam odpowiadać na kilka lat? Firmy zabezpieczają się przed maruderami i niezdecydowanymi różnymi opłatami i zapisami w kontrakcie. Większość pracodawców będzie oczekiwać odbycia kontraktu (2-3 lata), lub zwrotu części poniesionych kosztów (wyszkolenie nowego pracownika jest bardzo drogie). Część firm niskobudżetowych obciąży nas opłatami za szkolenie z góry, będzie ono refundowane ratami z każdą wypłacaną pensją. Jeżeli zrezygnujemy prędzej to cała przygoda z lataniem może zostawić nas na minusie.

c) Pensja
Tego chyba nikomu nie muszę tłumaczyć, pieniądze mają znaczenie. Oprócz pensji warto dopytać się o inne benefity. W cenie mogą być: zamieszkanie (z tego co wiem tylko linie na Bliskim Wschodzie je oferują), mundur (w niektórych liniach trzeba sobie za niego zapłacić), transport do i z pracy (ponownie duży plus Bliskiego Wschodu), ubezpieczenie od wypadku i zdrowotne (o dziwo to drugie nie we wszystkich krajach jest obowiązkowe), emerytura, ulgowe bilety dla siebie i innych.
Przy podejmowaniu decyzji o zatrudnieniu warto się zastanowić, czy oferowana pensja wystarczy nam na życie w danym kraju (słyszałam, że w jednej z tanich linii bywa z tym różnie).

d) Rodzaj przewoźnika
Linie niskobudżetowe -plusem jest to, że dość często rekrutują i mam wrażenie, że łatwo się tam dostać. Inną zaletą jest stabilność firm oraz system pracy, który zapewnia codzienne powroty do domu. Minusem są opłaty, które trzeba ponieść; pensja; brak pobytów i brak benefitów. Najbardziej znanym przykładem będzie tu pewnie Ryanair. 
Czartery - swojego czasu pracowałam w takiej linii i bardzo dobrze to wspominam. Dużym minusem jest sezonowość pracy (zazwyczaj podpisują umowy czasowe), istnieje możliwość, że po wakacjach nie dostanie się drugiego kontraktu. Plusem są niezłe zarobki, możliwość zwiedzenia kilku miejsc (ale nadal jest miejsce dla rodziny); różnie natomiast bywa z benefitami.
Linie arabskie - duży prestiż, duży rygor, ogromna możliwość podróżowania, duże pieniądze, ciężkie rekrutacje, konieczność przeprowadzki na Bliski Wschód, dobre benefity (ale brak emerytur), osoby zamężne rzadko są rekrutowane.
Linie państwowe - w Polsce LOT (Eurolot), ale też linie typu British Airways, Lufthansa, Air France itp. Ciężko się dostać, na początku lata się na pozycji "junior" (nawet kilka lat), dostaje się najgorsze loty, najniższą pensję, później jest już tylko lepiej - no i są jeszcze związki zawodowe, które dbają o nasze dobro.


Z perspektywy kilku lat spędzonych w lotnictwie, na te punkty zwróciłabym uwagę wybierając pracodawcę. Mam nadzieję, że ten post okaże się pomocny dla tych którzy zaczynają lub planują swoją karierę w przestworzach.

13 komentarzy:

  1. Od jak dawna marzyła pani, aby stać się stewardessą?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nigdy nie marzyłam żeby zostać stewardessą - tak wyszło.

      Usuń
    2. Witam, chciałam się podpytać czy osoba zamężna i w dodatku posiadająca dziecko ma w ogole jakieś szanse w procesie rekrutacji? Czy są jakieś ograniczenia wiekowe? Czytałam, że np w Emirates to 32lata... Chciałabym spróbowac, ale nie wiem czy nie za późno;)

      Usuń
    3. Szanse zawsze są :)
      Jeżeli chodzi o Bliski Wschód musisz wziąć pod uwagę, że firma nie zapewni wizy ani dla męża, ani dla dziecka. Mogą przyjechać z Tobą jako turyści, ale nie będą mieli stałego prawa pobytu. Nie zapewniają również mieszkań dla małżeństw, więc będziecie musieli sobie sami coś wynająć. Nie wiem też, czy dostaniesz dofinansowanie do tego mieszkania od pierwszego dnia pracy. Jest 6 miesięcy okresu próbnego i w tym czasie nie masz nawet darmowych biletów. Wydaje mi się, że najrozsądniej byłoby wyjechać samemu i ściągnąć rodzinę po okresie próbnym. Twój mąż musiałby znaleźć też jakąś tam pracę, żebyście mogli się utrzymać, bo tylko z Twojej pensji będzie ciężko.
      Co do wieku, to prawda, że wolą młodych pracowników, ale jeżeli się bardzo rekrutującym spodobasz i masz już jakieś doświadczenie w zawodzie, to masz szansę dostać pracę. Niestety z każdym rokiem powyżej 30-stki Twoje szanse maleją.
      Jeżeli chodzi o pracę w Polsce, czy w Europie to w wielu liniach mniej się patrzy na wiek (no może poza sezonowymi charterami i low-costami). Nie wiem gdzie chcesz próbować. Myślałaś o LOT, czy też Lufthansa, BA?
      Powodzenia!

      Usuń
    4. Dziękuję ślicznie za obszerną odpowiedź, dużo mi rozjaśniła:-) Na pomysł zostania stewardessą wpadłam całkiem niedawno chociaż zawsze dużo podróżowałam. Całe życie pracowałam za biurkiem w przeróżnych korporacjach i czuję, że potrzebuje zmiany... Wcześniej myślałam o liniach arabskich, ale teraz skłaniam się bardziej ku rejsowym liniom. Pamiętam, że u nich widywałam starsze panie w charakterze stewardess ;) Mam prawie 40 lat , a doświadczenie w zawodzie żadne chociaż od lat pracuje w obsłudze klienta:P Pewnie spróbuję,ale zdaję sobie sprawę, że może być ciężko...A co to za linie BA?

      Usuń
    5. Cieszę się, że mogłam pomóc.
      BA - to British Airways. Myślę, że w liniach rejsowych będzie Ci łatwiej dostać pracę. W Stanach przyjmuje się ludzi bez ograniczenia wiekowego bez doświadczenia. W Polsce będzie Ci trudniej, ale myślę, że możesz spróbować. Nic nie tracisz wysyłając CV, czy idąc na rekrutację. Możesz spróbować zadzwonić do działu HR i podpytać u źródeł. Powodzenia!

      Usuń
  2. Dzieki! Tak zrobię i dam znać o wyniku ;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Troszkę mnie zmartwiłaś z tymi liniami państwowymi... W przyszłym roku zamierzam przeprowadzić się do Słowenii i rozglądam się za pracą tam. Ogólnie w razie czego nie powinnam mieć większego problemu ze znalezieniem pracy w zawodzie - jestem informatykiem - niemniej podobnie jak koleżanka wyżej nie chcę spędzić całego życia za biurkiem. Za kilka dni kończę 24 lata, dobrze znam angielski, dogadam się po słoweńsku, rosyjsku i niemiecku. Mam trochę doświadczenia w pracy z klientem, w wakacje zamierzam zrobić kurs pierwszej pomocy.
    No i jakiś czas temu wysłałam CV do słoweńskich linii, Adria Airways, z tym że w formularzu zgłoszeniowym uwzględniłam, że przeprowadzam się w przyszłym roku... Jeśli nie otrzymam odpowiedzi, to i tak wyślę się jeszcze raz - ze zaktualizowanymi informacjami :)
    Dzięki za tego posta!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety nie wiem jak wygląda sytuacja w Adria Airways. Myślę, że warto próbować. Pozdrawiam

      Usuń
  4. Jak przygotowywałyście się do rozmowy o pracę? To chyba najtrudniejszy etap? Ja korzystam z pomocy pani Mirelli z Let's Talk. Jak na razie mi się bardzo podoba. Szkolę z nią też angielski, żeby jak najlepiej wypaść:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja na pierwszą rozmowę poszłam z marszu, bez przygotowania. Wydaje mi się, że urzekła ich moja naturalność. Teraz, ponieważ jest większa konkurencje, pewnie nie poszłoby mi tak łatwo. Oczywiście polecam szlifowanie angielskiego - to się zawsze przyda. O szkole nie słyszałam, nie wiedziałam, że jest takie miejsce, które przygotowuje do rozmowy o pracę w zawodzie stewardessy. Powodzenia na rekrutacjach!

      Usuń
  5. Wie Pani może ile trzeba mieć lat, aby startować do Lufthansy? Może dziewietnastolatka starać się tam o pracę?

    OdpowiedzUsuń