poniedziałek, 19 sierpnia 2024

Pomorze Zachodnie po raz drugi

 W 2022 po raz pierwszy odwiedziłam Pomorze Zachodnie i się zakochałam. 

Po dwóch latach postanowiliśmy powrócić w to samo miejsce. Ludzi niestety było więcej w tym roku, ale i tak była to piękna wyprawa.

Kochamy to miejsce za klify.

I Las.

Las w tych rejonach jest niesamowity. Takie polskie Shire. 😁


Zabraliśmy rowery i dziennie pokonywaliśmy kilkanaście kilometrów. Im dalej od miasteczek / wsi, tym mniej ludzi na plaży.

Udało się nam znaleźć kilka bezludnych miejsc. 


Mieliśmy kilka pięknych zachodów słońca.

I jeszcze więcej zdjęć dla Was.


To był aktywny wypad. Rowery, spacery, biegi i kąpiele. Woda miała 19 stopni, ale nam to nie przeszkadza. Jeśli ktoś lubi ciepłe kąpiele, to Bałtyk nie jest morzem dla niego. 😉


Jedzenie robiliśmy sobie sami. Wynajęliśmy domek z wyposażoną kuchnią. Mogę Wam polecić Bałtycką Oazę - domki 500 metrów od plaży.

Do Spichlerza poszliśmy na smażonego dorsza. Była pyszna. Ceny, nad morzem, są wyższe niż w innych rejonach. Dorsz 15 zł za 100g. Gofry od 10zł. 

W jeden dzień pojechaliśmy do Ustki na kawę i obejrzeć port. 

Prawie jak Grecja, ale to Ustka - zaskakująco ładne (miejscami) miasto.

Upałów nie było. Nad morzem w tym tygodniu było chłodniej niż w reszcie kraju. Nie padało i to najważniejsze. 😁

Kocham Bałtyk!

Już tęsknię. Nie wiem, jak dożyję do przyszłego roku. 🥰

Jeszcze jedno miejsce po drodze mogę Wam polecić - 

Folwark Karczemka i Restauracja Szara Reneta to piękne miejsce, które znajdziecie również na Slowhop. 


2 komentarze: