niedziela, 4 września 2022

Lauchringen

 Mój pierwszy post we wrześniu jest lotniczy! No prawie....
Zostałam wydzwoniona przez nową firmę na freelance . Firma ma samolot zbazowany w Bazylei. Oczami wyobraźni już widziałam siebie spacerującą po tym mieście. Dawno temu (jeszcze przed czasami tego bloga) miałam możliwość zwiedzenia miasta i z chęcią bym wróciła....
Tyle tylko, że mój tymczasowy pracodawca miał inne plany. Ponieważ nie było lotów, a ja miałam tylko być "na wszelki wypadek", to firma stwierdziła, że lepiej będzie jak przyjadę do Lauchringen. Co jest w tej małej niemieckiej wiosce? Siedziba ich biura. Co jeszcze? NIC!

Zajazd, który stał się moim hotelem na czas pobytu ( i nie była to jedna noc). Chyba już macie pojęcie jak wygląda reszta wioski?

Wioska jest ładnie położona nad rzeką, a i pogoda dopisała.

Taki kościół mają.

I traktory stoją.

I pola ładne.
Macie już pełen obraz tego miejsca. Na szczęście był Lidl.
To chyba najmniejsza miejscowość, w której przyszło mi nocować. Do tego byłam sama, bo piloci są lokalni i mieszkają w okolicy.
Czyli spacery, czytanie książek, oglądanie filmów i ... praca biurowa 😂.
  
CDN.

3 komentarze: