Dzień trzeci w Portugalii postanowiliśmy spędzić poza Lizboną. Wynajętym samochodem (63 euro z GPSem) udaliśmy się do Sintry. To miasto położone jest ok 30 km od stolicy i zasłużenie przyciąga tłumy turystów. Jeżeli wybieracie się na Półwysep Iberyjski w sezonie turystycznym, to odradzam wyprawę samochodem. Już teraz w marcu, mieliśmy problem ze znalezieniem parkingu.
W Sintrze jest tak dużo do zobaczenia, że musieliśmy zdecydować co chcemy zwiedzić, a co sobie darujemy. Na początek wybraliśmy Zamek Maurów -
Castelo dos Mouros.
|
Do tego miejsca dojechaliśmy samochodem, dalej już tylko piesza wspinaczka. |
Jest to średniowieczny zamek obronny, który zapewniał świetny punkt obserwacyjny na Atlantyk i Lizbonę. Bilet wstępu kosztuje 8 euro, a z zamku można podziwiać całą okolicę.
|
I w górę, i po schodach, i tak 40 minut. |
|
Wspinaczka zdecydowanie się opłaca. Warto nie narzucać sobie dużego tempa, żeby mieć siły na wdrapanie się na wieże! |
|
Murami można przejść dookoła. Uwaga na wiatr! |
|
Widok na Pałac Pena - ponieważ opinie na jego temat są podzielone, postanowiliśmy zrezygnować ze zwiedzania. |
|
Widok z góry na nasz kolejny cel. |
Po zejściu z Zamku Maurów (pocieszające jest to, że schodzi się dużo szybciej niż wchodzi) podjechaliśmy do
Quinta da Regaleira. Jest to rezydencja i park zaprojektowany przez Luigi Manini na polecenie Carvalho Monteiro, który był masonem. Park pełen jest tajemniczych grot, podziemnych przejść i tuneli (tu przydaje się latarka w smartfonie). Miał być on przedstawieniem boskiego i ziemskiego porządku, obrazem kosmosu.
|
Do kaplicy można przejść poziomem zerowym, lub też tunelem prowadzącym przez kryptę. |
|
Wnętrze kaplicy zawiera krzyż templariuszy. |
|
W Grocie Ledy znajdują się kręte schodki na wieżę. |
|
Dla uzyskania lepszego widoku można się wdrapać tutaj. |
Wstęp do Quinta da Regaleira kosztuje 8 euro. Warto poświęcić trochę czasu na pospacerowanie po niesamowitym ogrodzie oraz samym domu.
|
główny hol rezydencji |
|
Do mojej ulubionej atrakcji parku trzeba przejść tędy. |
|
Skacząc po kamieniach dotrzemy za wodospad, gdzie rozpoczyna się sekretny tunel. |
|
Miejscami tunel jest oświetlony, a miejscami włączałam latarkę w telefonie. Tunel przecieka, trzeba więc uważać na obuwie. |
|
Jeżeli dobrze wybierzemy korytarz, to dotrzemy do Studni Inicjacji - 27 metrów pod ziemią. |
Studnia Inicjacji, czy też Wtajemniczenia ma bezpośrednie odniesienie do Dantego i dziewięciu kręgów piekła. Cała posiadłość pełna jest symboli antycznych (np. Promenada Bogów) i chrześcijańskich. Trzeba sporo czasu, żeby wszystko zobaczyć.
W drogę powrotną do Lizbony udaliśmy się poprzez
Cabo da Roca - czyli najdalej wysunięty na zachód kraniec Europy.
|
koniec Starego Kontynentu |
To był ostatni dzień mojego marcowego wypadu do Portugalii i pozostawił mnie oczarowaną tym fragmentem Europy. A teraz wracam do "życia stewardessy".
Jakie piękne widoki! Marzy mi się Portugalia:)
OdpowiedzUsuńPolecam! Mnie oczarowała.
OdpowiedzUsuń