wtorek, 16 lutego 2016

Bunkier 42

Zwiedzania Moskwy ciąg dalszy. W chłodny lutowy dzień udaliśmy się całą załogą do bunkru wybudowanego na polecenie Stalina i oddanego w 1956 roku do użytku. Bunkier 42 znajduje się niedaleko stacji Metro Taganskaya. Od 2006 roku jest to ogólnie dostępne Muzeum Zimnej Wojny.

Miejsce to przez wiele lat było utrzymywane w tajemnicy, budynek jest niepozorny, tylko brak okien na parterze może zastanawiać.
Zwiedzanie odbywa się tylko z przewodnikiem, warto więc przedzwonić przed planowaną wizytą i dowiedzieć się o dostępne godziny dla angielskojęzycznej grupy. Wstęp to 2200 rubli, za możliwość fotografowania trzeba dopłacić 200 rubli. Na miejscu należy być 10 minut przed czasem, gdyż nie ma możliwości późniejszego dołączenia do grupy.        


Zwiedzaniem objęty jest Blok Czwarty. Znajduje się on na głębokości 65 metrów pod ziemią (nad nim między innymi 6 metrów betonu i linia metra), objęty był tak wielką tajemnicą, że nawet pracownicy z innych bloków nie wiedzieli o jego istnieniu. W czasach największego zagrożenia nuklearnego, na powierzchni całkowitej - 7000 metrów kwadratowych, pracowało tu 600 osób. Bloki mają swój własny system pomp i klimatyzacji, były samowystarczalne przez 30 dni, po tym czasie dzięki połączeniu ze stacją metra - specjalny pociąg miał dowieźć zapasy na kolejny miesiąc. 


korytarz łączący bloki

Aby rozpocząć zwiedzanie, trzeba pokonać 18 pięter schodami, co nie stanowi większego problemu dla przeciętnego turysty. Gorzej, że na koniec zwiedzania trzeba pokonać ponownie 18 pięter - w górę! Dla dygnitarzy zamontowano małą windę, niestety zabiera ona maksymalnie trzy osoby, więc jest używana tylko przez przewodnika w drodze powrotnej, reszcie pozostaje mozolna wspinaczka.
W dawnych czasach, gdy żarówki wytwarzały nie tylko światło, ale i ciepło, temperatura pod ziemią sięgała 25 stopni. Dla spragnionych postawiono automaty z wodą sodową (bezpłatną - co podkreślił nasz przewodnik). Pracownikom należał się też dodatkowy przydział mleka za pracę w ciężkich warunkach.

 Automaty z wodą stały dawniej w wielu miejscach.

Jeden z wielu punktów sprawdzania przepustek.

 Sala poświęcona Stalinowi, chociaż nie dożył on ukończenia budowy bunkra (zajęło to 3 lata).

 Okrągły stół przy którym obradowano i nasz przewodnik.

Warte podkreślenia jest to, że bunkry te nie miały za zadanie udzielenie schronienia ludności. Jedynym celem przebywających tutaj 24 godziny na dobę osób było oddanie lub wymierzenie ciosu nuklearnego, gdyby padł taki rozkaz.

 Przykładowe centrum dowodzenia - atrapa, nasz przewodnik nie chciał zdradzić lokalizacji aktualnego.

 pierwszy rosyjski pocisk nuklearny 

 propaganda w Związku Radzieckim

Wycieczka zajmuje około 1,5 godziny. Jeżeli będziecie w Moskwie i zostanie Wam wolny czas, zachęcam do odwiedzin. Naprawdę warto! 
   


















2 komentarze:

  1. Dzięki Pani czuję się, jakbym sama podróżowała! Dziękuję i czekam na kolejny post :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę, bez "pani" proszę. :) Pozdrawiam

      Usuń