poniedziałek, 23 czerwca 2014

Gander -Nowa Fundlandia

Oprócz podróżowania i pisania mam jeszcze jedno zajęcie. Lubię mianowicie zaznaczać na mapie gdzie byłam - co jest niewątpliwie powiązane z moim główny hobby czyli podróżowaniem, a to jest znowu powiązane z moją pracą. Jednym słowem siedzę w podróżach po uszy.

Po dziesięciu dniach spędzonych w Stanach Zjednoczony nadszedł czas aby powrócić na Stary Kontynent. Ponieważ nasz samolot do olbrzymów nie należy, musieliśmy po drodze zrobić tankowanie (i odpocząć). Padło na Nową Fundlandię w Kanadzie.

-"Dlaczego tutaj? Mogliśmy w Montrealu tankować"- rozpaczał jeden z pilotów -"W Montrealu jest 25 stopni, a tu 5!"
Fakt, że było zimno....ale kto jeszcze może się pochwalić zaznaczonym na mapie miastem Gander?!


Centrum 9 tys. miasta położonego tuż obok lotniska.

W sklepie z pamiątkami kapcie przypominające nasze góralskie.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz