niedziela, 23 czerwca 2024

Neos Air

 W maju rzutem na taśmę (znaczy dzień przed wylotem) zarezerwowaliśmy lot na Madagaskar.  Lecieliśmy z Itaki i myślałam, że tak jak na Sri Lankę, polecimy LOTem. A tu niespodzianka! Zabrał nas włoski Neos Air.

Przed wylotem sprawdziłam sobie na ich stronie, czego można się spodziewać.
Neos to linie założone w 2001 roku. Mają flotę 16 Boeingów: 737 i 787. Na tak długi tak długi rejs był oczywiście Dreamliner. 

Duży samolot, oznacza lot bez międzylądowania. A to duży plus przy 10 godzinach lotu.

Ponieważ był to czarter, to bagaż mieliśmy w cenie. Wydaje mi się ( I tak wyczytałam), że Neos robi tylko loty czarterowe dla biur podróży.

Wyposażenie samolotu raczej skromne. Słuchawki z prośbą o zachowanie na lot powrotny.

Do tego karta bezpieczeństwa i torebka chorobowa. Był spory wybór filmów i muzyki (brak w j.polskim). Na ich stronie było wspomniane, że można przez ten system zamówić dodatkowe napoje i jedzenie, ale jak weszłam w zakładkę "bar", to nie działało.
Jedzenie na plus. Startowaliśmy o 12:50. Podano obiad. Ciekawostka - do picia podano wino, soki, wodę do wyboru, nie można było zamówić nic gazowanego (opròcz wina musującego), bo jest to niezdrowe. Tak było wspomniane w ich PA. Po obiedzie podano jeszcze kawę i herbatę. 
Jeżeli chodzi o załogę, to była tak trochę za karę tam. Sama jestem stewą i wiem, że różne ma się dni w tej pracy, ale cała załoga w ekonomii miała skwaszone miny.
Raz w ciągu lotu przeszedł ktoś z wodą.  Przed lądowaniem podano kanapki na ciepło i ponownie zimne napoje. 

Mundury ładne. Na plus - większość załogi na locie stanowiły osoby starsze wiekiem. 
I jeszcze bardzo fajna rzecz, po safety video puszczono taki filmik. 


O takich sytuacjach możecie przeczytać w dwóch moich książkach. 😀

Z powrotem ponownie lecieliśmy z tą linią i załoga była już zupełnie inna.

Po starcie podano napój i kanapkę grillowaną. A przed lądowaniem śniadanie na ciepło. Jajecznico- omlet był taki sobie. Ja ogólnie nie lubię śniadań w samolocie.

Lot był nocny. Mieliśmy szczęście, bo przemiły steward znalazł nam dodatkowe wolne miejsca. 
Przespaliśmy cały lot i obudziliśmy się na śniadanie.

I tak dodałam nową linię lotniczą do swoich lotów!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz