poniedziałek, 5 czerwca 2023

PEŁNY lot do Europy

 O tym locie mogę powiedzieć jedno... nigdy w życiu nie widziałam, żeby ktoś miał tyle bagażu! A latam już od 17 lat!

Zacznijmy od początku.

Na nocny lot najlepiej sprawdzają się spodnie. Szczególnie, gdy trzeba przygotować łóżka.

Na locie mieliśmy mieć siedmioro pasażerów i pieska. Plan był taki, że zjedzą obiad, a później czworo z nich pójdzie spać. (Tylko tyle łóżek dało się zrobić na tym samolocie).

Storczyk, owoce, magazyny i kartka z gratulacjami dla młodej pary.

Welcome table. Plan był taki, że do tych kanapeczek zaproponuję coś do picia przed startem. Hmmm, nie przewidziałam, że ponad godzinę będziemy ładować bagaż do kabiny.

Tak wyglądała kanapa. W tym momencie mogłam zrobić już tylko jedno łóżko.🤷‍♀️
Pasażerowie mieli tyle toreb, że nie zmieściły się do bagażnika.

Przód samolotu też był załadowany. Niestety dwa pudła z kateringiem musiały zostać załadowane do przedniej toalety. 
(Zdecydowanie odradzam, ale jak nie ma wyjścia, to nie ma wyjścia.)


Po pierwszym serwisie musiałam umyć wszystkie talerze. Przede mną było jeszcze śniadanie i przekąska. 

Kolejny wpis będzie jeszcze z majowej rotacji. A co dalej? Zobaczymy.

7 komentarzy: