To ciekawe, że jak nie latam do
Marrakeszu, to nie latam do Marrakeszu. A jak dostanę jeden lot, to po dwóch tygodniach w grafiku pojawia się następny. 😀
Dziś chcę Wam pokazać w jakim hotelu spałam w czasie swojego ostatniego pobytu.
|
Restauracja, gdzie jadłam śniadania. |
2Ciels Hotel, to tak zwany hotel butikowy; jak podaje Wikipedia: "
Hotel butikowy (ang. boutique hotel, czasem design hotel lub lifestyle hotel) – hotel wysokiego standardu, zaspokajający nierzadko wyszukane, luksusowe
i wyrafinowane potrzeby. Grupą docelową odbiorców usług tego rodzaju
hoteli są stosunkowo zamożne osoby ceniące sobie kameralność, spokój i
intymność, unikające pośpiechu."
Uhuuuu. 😅 Jak firma chce, aby moje "wyszukane, luksusowe i wyrafinowane potrzeby" były zaspokajane, to proszę bardzo.
|
widok na jadalnię z góry |
|
Jeden z dwóch basenów, ten znajdował się na parterze. |
|
Drugi basen, przy którym spędziłam sporo czasu, znajduje się na dachu hotelu. |
|
Duże i wygodne łóżko w moim pokoju, tu stan po drzemce. |
|
Lustro w łazience bardzo przypadło mi do gustu. |
Hotel jak dla mnie na piątkę z plusem. Czysto, miła obsługa; mogę tylko przyczepić się do ich SPA. Okazało się, że wejście do sauny jest bezpłatne tylko w wypadku zamówienia masażu. Co nie byłoby wielkim problemem, bo ten i tak sobie zafundowałam, ale obsługa mnie nie poinformowała, że mogę korzystać ze strefy SPA tylko bezpośrednio przed lub po zabiegu. Przyszłam kilka minut przed planowanym masażem, a zaraz po - SPA było zamykane.
No i nie zostało mi nic innego, jak zrelaksować się w barze z moją załogą.
|
lampy i magiczne oświetlenie na dachu |
Relaks w barze, lepszy niż spa ��
OdpowiedzUsuń