W zeszłą niedzielę pokazałam Wam zdjęcia z mojego krótkiego pobytu w Baden -Baden. Następny lot mieliśmy do Kanady! A dokładniej do St. John's w Nowej Fundlandii.
|
Przylecieliśmy koło godziny 11. Zameldowaliśmy się w hotelu, chwilę odpoczęli i taksówką ruszyli na podbój miasta. Od razu zakochałam się w ich domkach!
|
St. John's to miasto portowe. Ludzie tutaj żyją głównie z pracy na morzu - z rybołówstwa, transportu, przeładunku itp.
|
Centrum miasta jest bardzo kolorowe.
|
Na początku pogoda nas nie rozpieszczała, ale po chwili się wypogodziło (później znowu zaczęło padać) Jak powiedział nam kierowca, u nich bardzo często pada i wieje. Co ciekawe, ludziom pogoda tutaj nie przeszkadza. Myśmy chowali się pod parasolami, a miejscowi siedzieli przy stolikach kawiarnianych i pili kawę. Na zewnątrz!
|
Jest kilka bardzo fotogenicznych miejsc. Niestety nisko zalegające chmury, uniemożliwiły mi uchwycenie uroczych domków na wzgórzach.
|
|
St. John's ma kilka budynków z czasów wpływów europejskich.
|
|
Ponieważ miasto żyje z morza, to port nie należy do tych małych i uroczych....
|
|
Mam wrażenie, że turystyczny potencjał tego miejsca jest niewykorzystany. Z drugiej strony, raczej wielu tu turystów nie mają.
|
Nasz bardzo rozmowny kierowca powiedział, że Nowa Fundlandia ma najmniejszy odsetek przestępczości w Kanadzie. Zaskoczył nas natomiast fakt, że na ulicach było sporo żebraków i bezdomnych.
Główną atrakcją miasta jest deptak. (Podobno okolice są piękne, ale myśmy mieli za mało czasu, aby się o tym przekonać.)
|
Na deptaku znajduje się wiele kawiarni, barów i restauracji. Głodni nie będziecie. Co do cen, no cóż, w Kanadzie nie jest tanio.
|
|
Mi jeszcze spodobał się ten pomnik.
|
I jak zawsze, było za mało czasu....
|
A oto moja mapa Kanady. Jak widać, sporo jeszcze kraju do odwiedzenia.
|
Inne wpisy z Kanady znajdziecie tutaj:
-Montreal / Bazylika Notre - Dame / Biodome
-Ottawa
-Vancouver
A o moich lotach do Toronto możecie przeczytać w "Etat w chmurach".
Północnoamerykański zakątek, to jedno z najfajniejszych miejsc do ulokowania się i zarazem spokojnego, monotonnego życia w subarktyczno-umiarkowanym klimacie.
OdpowiedzUsuń