Dzisiaj o pierwszej z naszych wycieczek.
Zdecydowaliśmy się na wykupienie wycieczki u lokalnego naganiacza na plaży. jego ceny są niższe i można się jeszcze targować. Na Madagaskarze jest kilka też polskich organizatorów wycieczek i atakują oni z ulotkami już na lotnisku po przylocie.
Za wyprawę na wyspę Nosy Iranja zapłaciliśmy po 50 dolarów. Mieliśmy w planach kilka wypraw, ale postanowiliśmy rezerwować pojedynczo. I bardzo słusznie...
Wybraliśmy Nosy Iranja bo na zdjęciach wyglądała jak Malediwy. Panie z hotelu, które były z nami na tej wyprawie, później wybrały się jeszcze na Trzy Wyspy. Powiedziały nam, że jednak, jeśli wybierać do Nosy Iranja. |
Co jest niezwykłego w tej wyspie, to fakt, że w czasie odpływu łączy się ona z drugą, mniejszą wysepką. Ta mniejsze jest prywatna, ale można na nią przejść i się sfotografować.
Zaczęliśmy od spaceru na wzgórze, z którego roztaczał się widok na naszą drogę na drugą wyspę. |
Latarnia wyprodukowana we Francji przez firmę Gustava Eiffla obecnie jest zamknięta. |
Po spacerze na wzgórze mieliśmy czas wolny do obiadu i ponownie po posiłku mogliśmy jeszcze zwiedzać, pływać i robić zakupy. Według nas, na wyspach jest taniej niż przy hotelu, ale skalkulowaliśmy to dopiero później.
Na Nosy Iranja kupiliśmy obrus i obraz.
Wyspa jest pełna sztuki i rękodzieła. Piasek jest biały, a morze lazurowe. Plaża tutaj jest jeszcze ładniejsza niż ta przed hotelem. |
Idę na drugą wyspę. Fale się ze sobą ścierają, więc jest się "odrobinę" mokry. Warto też mieć coś na głowie i na ramionach. Tutaj nie ma się gdzie schować. |
Pospacerowaliśmy, popływaliśmy i zjedliśmy bardzo dobry obiad przygotowany na wyspie. Lokalne ryby są niesamowite.
W tym biurze podróży oprócz Nosy Iranja płynie się na pobliską Nosy Antosha. Jest to wyspa z rodzajem parku dla lemurów. Nie wszyscy organizatorzy mają to w swojej ofercie. Mieliśmy szczęście.
Zwierzaki są niesamowite. Przychodzą na wolanie i jedzą banany podane im na ręce. Można je delikatnie pogłaskać, ale nie wolno dotykać ogonów. |
Już w środę kolejna część mojej malgaskiej przygody. Zapraszam!
Narobiłaś mi ochoty na Madagaskar.
OdpowiedzUsuńSuper te lemury!
OdpowiedzUsuń