W
Dubaju byłam już wiele razy. Pierwszy raz 14 lat temu! Tym razem nie byłam sama i nie byłam służbowo. O moim locie z
Emirates już Wam pisałam. O moim spaniu w Dubaju pisać Wam nie będę, bo spałam u koleżanki. Chętnie jednak podzielę się kilkoma zdjęciami z tego krótkiego pobytu.
|
Al Fahidi - to dzielnica historyczno - kulturalna, wzorowana na "stare miasto". |
W tej dzielnicy zwiedziliśmy muzeum kawy i muzeum numizmatyczne. Niestety obydwa mnie rozczarowały. Dalej udaliśmy się łódką.
|
Nie popłynęliśmy daleko, tylko na drugą stronę kanału. Koszt 1 Dhs, czyli 1 zł. |
W czasie naszego zwiedzania poruszaliśmy się metrem. Tylko do centrum od mojej koleżanki, kóta mieszka na obrzeżach wizęliśmy Ubera. Dzienny biletna metro i autobus to 22Dhs.
W tak krótkim czasie trudno zobaczyć wszystko, postanowiliśmy więc odwiedzić najważniejsze punkty.
Udało się nam sfotografować przed Burj al- Arab.
|
Na herbatę tym razem nie weszłam ;) O mojej pierwszej wizycie w tym najbardzien luksusowym hotelu świata możecie poczytać w mojej pierwszej książce. |
Później jeszcze chcieliśmy dotrzeć na Palmę, ale nam się nie udało- okazało się, że za kolejkę monorail płatność jest tylko gotówką. IZmęczeni i głodni dojechaliśmy do Burj Khalifa. Tam spotkaliśmy się z moją koleżanką, która odsypiała nocny rejs. Ten najwyższy budynek świata to "must see"! I w środku i na zewnątrz jest co robić. A wieczorem....
|
Nocna iluminacja i tańczące fontanny.
I jak Wam się podoba? |
Uwielbiam Pani książki! Dzieki nim , podróżuję z Panią, dziękuję!😆
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło to słyszeć.
UsuńUwielbiam Pani książki! Dzieki nim , podróżuję z Panią, dziękuję!��
OdpowiedzUsuń