Ostatnio przyleciałam do
Paryża (o tym locie opowiem Wam w osobny wpisie) i spędziłam trzy dni w przy lotniskowym hotelu. Niestety istnieje konflikt interesów między mną i moim pilotami. Dla mnie najważniejsza jest lokalizacja hotelu - i wolę być w gorszym, ale w centrum; kiedy oni wolą lepszy hotel, ale może być on pośrodku niczego. Co jest przy lotnisku Le Bourget do robienia? Można za 9 euro odwiedzić jedno z najstarszych muzeów lotniczych na świecie.
|
rakiety widać z daleka |
W muzeum znajduje się blisko dwadzieścia tysięcy eksponatów. Są one podzielona latami, osobny dział to astronautyka i prototypy. Do kilku samolotów można wchodzić, w kilku innych wyświetlane są filmy.
|
Francuski "Goliath" wykonał swój pierwszy lot w 1918 roku. Na pokładzie mogło się zmieścić 12 osób. Produkowany był z drewna i tkaniny. |
|
Tak wyglądało centrum obsługi lotów w 1990 roku. |
Na terenie muzeum znajduje się kilka prymitywnych symulatorów lotu (podobno są też prawdziwe, ale te są dodatkowo płatne). Na jednym z nich prawie udało mi się wylądować samolot :) A koledze - pilotowi prawie udało się przelecieć helikopterem pod Wieżą Eiffel'a.
Główną atrakcją muzeum są dwa Concordy.
|
Dwa naddźwiękowe samoloty ustawione są obok siebie w hali im poświęconej. Można je zwiedzać w środku. |
|
Znajoma jednego z moich pilotów miała przyjemność odbyć rejs tym statkiem powietrznym. Mówiła, że Concordy nie były specjalnie wygodne. Faktycznie, wnętrze jest dość ciasne. |
I jeszcze ciekawostka, zastanawialiście się kiedyś jak podróżują większe psy (te całkiem małe można zabrać ze sobą na pokład)?
|
Podróżują one w takich kontenerach w luku bagażowym. |
Jeżeli jesteście fanami awiacji, to polecam Wam to muzeum. Zobaczenie wszystkiego zajmie Wam kilka godzin!
Tutaj możecie przeczytać o moich wizytach w podobnych placówkach:
Air - Zoo - Kalamazoo
Instytut Smithsona
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz