Z poprzedniego postu wiecie, że wywiało mnie do Grecji. Służbowo.
Co ciekawe, zarezerwowano mi hotel nad samym morzem - w Mati właśnie. Tego się nie spodziewałam, myślałam, że będę czekać na resztę załogi w jakimś lotniskowym hotelu. Gdzie zamiast cieszyć się greckim słońcem, nie pozostanie mi nic innego jak siedzieć w pokoju i czytać książkę. A tu taka niespodzianka od firmy.
Gotowi na dużo słonecznych zdjęć?!
|
Takie śliczne plaże wokół hotelu są.
|
|
W Grecji są jeżowce, więc zaraz wieczorem pobiegłam do supermarketu po buty do pływania. Koszt 15 euro - warte każdego centa. Moje poprzednie rozwaliłam w Omanie. Zresztą i tak nie wpadłabym na to, żeby zapakować takie buty na wyjazd do pracy.
|
|
Takie piękne różowe teraz mam. Jeżowce lubią siedzieć też w piasku (nie tylko na skałach), nie należy się sugerować tym, że "na oko" ich nie ma. Akurat tutaj były widoczne.
|
|
W Grecji, jak to w Grecji - wszędzie koty. Tak, karmiłam je wędliną wyniesioną ze śniadania.
|
|
Pierwszego dnia przeszłam się nad morzem w jedną stronę, drugiego w drugą. Jest sporo zejść na małe dzikie plaże. Można sobie wybrać taką, na której jest się samemu. Nie wiem, czy w pełni sezonu też tu tak jest. We wrześniu są już pustki, a nadal jest gorąco.
|
|
Są ławeczki i aloesy. Słońce grzeje, a woda w morzu jest bardzo ciepła. Czy można lepiej zacząć rotację?
|
|
Na plażę dociera się takimi zaułkami.
|
|
A sałatka grecka kosztuje 8 euro. Uwaga: na stole od razu stawiają pieczywo i wodę (i doliczają do rachunku). Plus automatycznie naliczają serwis - 3 euro, co wydaje mi się za dużą kwotą - jak dla jednej osoby zamawiającej sałatkę. I to był bar na plaży z papierowymi obrusami. 😕
|
Mam nadzieję, że kolejne rotacje też takie będą!
Pozazdrościć takiej pracy. A my w Polsce marzniemy. 😁
OdpowiedzUsuńFajne takie wyjazdy. Trzymam kciuki za następne.
OdpowiedzUsuńTaki początek września to ja rozumiem.
OdpowiedzUsuń