To będzie krótki wpis, bo w maju, mało się działo.🤷♀️
(Przynajmniej w kwestii lotniczej, bo w innych to aż za dużo.)
![]() |
O bardzo dziwnym zleceniu poczytacie tutaj. |
Spakowana w torbę na ramię (chyba pierwszy raz w życiu, tak mało ze sobą miałam) w drugim tygodniu maja ruszyłam pociągiem do Wrocławia.
![]() |
Dawno nie byłam we Wrocławiu i na tym lotnisku (a kiedyś byłam w tym mieście zbazowana). Ładnie tam mają. |
Przejechałam taksówką na terminal VIP, który okazał się zamknięty i autobusem na główny terminal.
Odsiedziałam dwie godziny, omówiłam lot z kapitanem, przywitałam pasażerów i udałam się z nimi na pokład.
![]() |
W kieszeni siedzenia znalazłam takie cuda. Pierwszy raz w życiu widziałam na pokładzie prywatnego jetu informację o niebezpiecznych materiałach. |
Samolot był miniaturowy. Podałam puszkę Fanty, wypiłam puszkę Coli i już lądowaliśmy. Na szczęście, bo nie wiem, co bym tam dłużej robiła.
![]() |
Swojego czasu, często tu bywałam. (Zapraszam na wpis o Zeppelinach.) |
Taksówką udałam się do hotelu, zjadłam co mieli w lobby (był to Ibis, więc nie mieli restauracji), pogapiłam się w telefon i poszłam spać.
I jeszcze poczytała książkę, bo w maju dużo czytałam. 😉
Na drugi dzień po śniadaniu (17 euro - gdyby ktoś pytał, ale innej opcji nie było) ruszyłam na lokalne lotnisko. Poczekałam godzinę - zjawili się piloci. Poczekałam kolejne półtorej - zjawili się pasażerowie.
I udaliśmy się do Belgradu.
![]() |
Co widziałam w Belgradzie? Po odprowadzeniu pasażerów na ich taksówkę, miałam dwie godziny do mojego lotu do domu. Przebrałam się w toalecie i zjadłam batonik zabrany jeszcze z domu. |
![]() |
Szybki skok LOTem i byłam w domu. No prawie, bo jeszcze musiałam poczekać na pociąg podmiejski, którym dojeżdżam do domu. |
Później miałam zapalenie ucha i kolejną pauzę w pracy.🙈 Ogólnie do końca maja sporo spraw zdrowotnych się nazbierało.
Trzymajcie kciuki, żeby kolejne miesiące były już zdrowsze.
P.S. Dalej będzie tu bardzo podróżniczo. 🤩 Przez kolejne tygodnie wpisy pojawiać się będą dwa razy w tygodniu! Zapraszam w środy i niedziele.
Lepszych miesięcy życzę.
OdpowiedzUsuńDziękuję
Usuń