Podczas poprzedniej rotacji po krótkim odpoczynku w
Nicei, dostałam kolejny lot. Tym razem coś nowego - stolicę Bułgarii - Sofię. Wiele lat temu byłam w Burgas, na przymusowym międzylądowaniu, po tym jak zepsuł się samolot, którym leciałam. To miasto jednak odwiedziłam pierwszy raz. Od razu sprawdziłam na mapie, co można tam ciekawego zobaczyć i pierwszą pozycją na liście zabytków był Sobór.
|
Przeszliśmy przez park i z daleka już widać było kopuły. |
Cerkiew ta została wybudowana na cześć rosyjskiego cara Aleksandra II, dzięki któremu Bułgaria uzyskała niepodległość w 1878 roku. Przed tą datą tereny te należały do Imperium Osmańskiego.
|
Budynek w całej swej okazałości. Budowa trwała tylko 30 lat. |
|
główne wejście |
|
Kopuły jednak są dużo ładniejsze. |
Wstęp do środka jest bezpłatny. Opłaty są tylko za filmowanie lub fotografowanie. Niestety przyjmowana jest tylko lokalna waluta, więc zdjęć wnętrza nie mam. Poniżej zdjęcie znalezione w Internecie.
Jeżeli tylko będziecie mieć chwilkę, to koniecznie zajrzyjcie do tej świątyni. Warto!
O Bulgari nie kraza dobre opinie. Podobno jest tam nudno.
OdpowiedzUsuńSofia mi się podoba, ale słyszałam podobne opinie.
Usuń